Strony

czwartek, 22 września 2011

Tosty francuskie


                              Tosty francuskie, które całe dzieciństwo nazywaliśmy w domu "chlebem w jajku", a np. w rejonie Częstochowy spotkałam się z nazwą - "obsmażanki". Z pewnością wielu z Was pamięta taki chlebek z rodzinnego domu, bo to świetna opcja, żeby wykorzystać czerstwe, a nawet suche już pieczywo. Byle by się dało kroić.;)
I chyba nie jest ważne, jak ten chlebek nazwiemy, ale jak go zjemy! W większości chyba przepisów, z jakimi się spotkałam, chleb w jajku występuje na słodko, a więc w towarzystwie musów owocowych, dżemów, miodu a nawet czekolady.
Przyznam, że nigdy nie jadłam na słodko tostów francuskich, może kiedyś spróbuję... Moje ulubione to takie z roztopionym żółtym serem, z mieloną ostrą papryką i ketchupem. Może i Wam zasmakują?


Składniki:
  • 5-7  kromek czerstwego pieczywa (naprawdę nie warto brać świeżego, gdyż wcale nie smakuje lepiej, jest wprost przeciwnie! - u mnie czerstwa bułka, podobna do wrocławskiej) o grubości ok. 1 cm
  • dwa jajka
  • 2 -3 łyżki zimnej wody
  • dobrej, gęstej śmietany
  • szczypta czarnego pieprzu
  • duża szczypta soli
  • 5-7 cienkich plastrów dowolnego żółtego sera
  • ostra papryka w proszku do posypania do smaku
  • klarowane masło do smażenia
Jajka rozkłócamy z wodą i śmietaną, lekko podbijamy, dosypując soli i pieprzu. Dużą patelnię o grubym dnie rozgrzewamy z tłuszczem, tak by całe dno było równomiernie pokryte cienką warstwą. Szybko zanurzamy kromki chleba z dwóch stron w mieszance jajecznej i kładziemy na gorącą patelnię. Smażymy na średnim ogniu, zaglądając pod spód kromek (trzeba podważyć lekko łopatką lub widelcem) czy się za bardzo nie podpiekają - nie powinny zbrązowieć, tylko lekko się zezłocić. Następnie zmniejszamy ogień na mały, odwracamy kromki, kładziemy ser na gorących wierzchach i przykrywamy patelnię. Smażymy krótko, góra 1-2 minuty, uważając, żeby nie przypalić kromek. Ser nie musi całkowicie się rozpuścić na kromkach, i tak będzie miękki i gorący. podajemy z ketchupem (u mnie własnej roboty) lub z sałatką z pomidorów i szczypiorku. Uwielbiam takie śniadanko. Smacznego!

9 komentarzy:

  1. Wyglądają obłędnie! Ja robię je troszkę inaczej, ale zawsze są pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też nigdy nie jadłam na słodko, prawdę mówiąc nie słyszałam o takiej wersji. A takie tościki to jest pychota :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam takie tosty, moja mama kiedyś często je robiła jak byłam dzieckiem i nazywała jest po prostu smażonym chlebem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam te tosty, i na słodko, i na wytrawnie są doskonałe :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Jasne, że polubimy! U mnie w domu to też był po prostu chleb w jajku:) Bardzo lubiłam. A teraz bardzo lubi Zuzia:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo dziękuję za tak kuszącą propozycję;),jeśli to nie kłopot,to chętnie skorzystam.Mam tylko pytanie,jak umiejętnie przechowywać taki zakwas? I,czy mogłabyś mi napisać swojego maila,tak na wszelki wypadek;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam słabość do wszystkiego co francuskie, a tosty uwielbiam, bardzo smakowite :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Rzadko jem, ale nawet nie wiedziałam, że to się nazywa tost francuski :)

    OdpowiedzUsuń

Masz pytania, uwagi, sugestie? Napisz! Będzie mi ogromnie miło, w szczególności jeśli zrealizujesz któryś z moich przepisów. ;)
Lojalnie uprzedzam jednak, że anonimowe komentarze nie będą publikowane ani nie doczekają się mojej odpowiedzi.