Strony

piątek, 9 marca 2012

Tajski smażony makaron ryżowy z krewetkami (Phad Thai)


                 Kolejna wspaniała potrawa na bazie przepisu z książki Kena Homa. Bardzo prosta w przygotowaniu, zaskakuje różnorodnością smaków. Jaki pisze Hom: "(...) jedna z najpopularniejszych potraw w Tajlandii, podawana zarówno w domach, jak i w niezliczonych stoiskach na ulicy. Danie łączy w sobie charakterystyczne smaki tajskiej kuchni: słodki, słony, kwaśny i pikantny." Ja dodam od siebie, że jest bardzo lekkie i delikatne, mimo to utrzymuje uczucie sytości przez kilka godzin - wraz z filiżanką zielonej herbaty stanowi zdrowy i smaczny orientalny posiłek.


Składniki (na ok. 2 duże porcje):
  • 200 g makaronu ryżowego, najlepiej szerokiego
  • 2 łyżki oleju roślinnego
  • 250 g surowych (lub rozmrożonych) krewetek
  • marynata do krewetek (sok z 1 limonki, połowa posiekanej zielonej chili, 1/2 łyżeczki soli, 1/2 łyżeczki cukru)
  • 2 ząbki czosnku, posiekane
  • 2 szalotki pokrojone na cienkie krążki
  • 2 duże czerwone lub zielone papryczki chili, posiekane
  • 2 ubite jajka
  • 2 łyżki soku z limonki
  • 3 łyżki sosu rybnego
  • 2 łyżki jasnego sosu sojowego (dałam od siebie)
  • 1 łyżka słodkiego sosu chili
  • 1 łyżeczka cukru
  • 1 duża garść sparzonych kiełków sojowych lub fasoli
  • 1/2 małej cukinii (dałam od siebie)
  • 1/2 zielonej papryki (dałam od siebie)
  • 1/2 łyżeczki czarnego pieprzu

Do przybrania:
  • 1/2 limonki pokrojonej na ósemki
  • 2 łyżki grubo posiekanej kolendry
  • kilkanaście liści tajskiej bazylii
  • 3 łyżki pokrojonej w krążki zielonej cebulki
  • połowa posiekanej papryczki chili
1. Krewetki zamarynować min. 2 h wcześniej w soku z limonki lub cytryny, 1/2 łyżeczki soli i cukru i chili.
2. Makaron moczyć w misce z ciepłą wodą ok. 25 minut, odcedzić na sitku (ja gotowałam 3 minuty, przelałam wodą, skropiłam olejem, żeby się nie posklejał).
3. Rozgrzać na mocnym ogniu wok lub dużą patelnię, wlać 1 łyżkę oleju i kiedy zacznie lekko dymić wrzucić krewetki wraz z marynatą i smażyć 3 minuty, mieszając. Wyjąć z woka i odstawić.
4. Rozgrzać resztę oleju, dodać czosnek, szalotkę, chili i smażyć minutę. Dodać paprykę, cukinię i makaron i smażyć kolejną minutę lub 2. Dodać sos rybny, sojowy, sos chili, cukier, sok limonkowy i czarny pieprz, smażyć 3 minuty, mieszając. 
5. Dodać krewetki, kiełki i smażyć jeszcze 2-3 minuty. Na koniec wlać powoli jajka i zgasić ogień pod wokiem, delikatnie mieszać aż jajka zetną się w charakterystyczne "kłaczki", dodać listki bazylii tajskiej, wymieszać. Przełożyć do miseczek lub półmisków, udekorować kawałkami limonki, kolendrą, szczypiorem oraz chili.

14 komentarzy:

  1. kolory bajeczne, smaki na pewno wyraziste

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubie przepisy Kena Homa. Jego pad thai jest jednym z dwoch najlepszych, jakie jadlam w zyciu (drugi byl w tajskiej knajpie). Urocza miseczka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A miseczka z Butlersa, pewnie gdzieś tam na Wyspie macie ten boski sklep? :D Miło, że wpadłaś, dziękuję! ;)

      Usuń
  3. pyszne jedzonko, i ta miseczka która jest na pierwszym palnie prześliczna.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zakmnęłam oczy i byłam w tajskich klimatach dzięki Tobie! Pysznie i pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Dokładnie moje smaki:) Piękna miska i jak zwykle fantastyczne zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham Pad Thai. Mogłabym jeść, jeść i jeść :) Kena Homa też bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam Pad Thai. Trochę inaczej robię to danie, ale niezależnie od wersji, na pewno jest pyszne. Szkoda, że nie mam kiełków w domu, bo bym zrobiła chętnie to danie - jakiś czas go nie jadłam. Narobiłaś mi smaku.

    OdpowiedzUsuń
  8. No kurcze, czy nie chciałabyś zostać Prezydentową wszystkich Polaków i gotować dla nas ? :) Bo gotować tylko dla jednego Prezydenta to takie samolubne :(. Rany ale mam parcie na krewetki(biedne krewetki).Cieszę , że chociaż mogę na to popatrzeć. Muszę kupić śliniak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znaczy mam zostać główną kucharką, w dodatku pracować społecznie, żeby było altruistycznie? :D No pomyślę, pomyślę... :D

      Usuń
  9. martynkagotuje.wordpress.com3 października 2012 16:12

    Bardzo dobre! Pamiętam tą potrawę jeszcze z wycieczki z Tajlandii. Tylko gdzieś Ci umknęły w przepisie te 2 jajka.. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. To jest przepis na jedną osobę czy może na dwie osoby?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z podanych składników wyjdą dwie spore porcje. :)

      Usuń

Masz pytania, uwagi, sugestie? Napisz! Będzie mi ogromnie miło, w szczególności jeśli zrealizujesz któryś z moich przepisów. ;)
Lojalnie uprzedzam jednak, że anonimowe komentarze nie będą publikowane ani nie doczekają się mojej odpowiedzi.