Strony

poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Jajka faszerowane avocado i niedźwiedzim czosnkiem


                     Z okazji Wielkiej Nocy dzielę się z Wami kolejnym przepisem na jajka. Te są naprawdę wyjątkowe; połączenie avocado i niedźwiedziego czosnku okazało się trafne i niebanalne. Całość smakuje niezwykle smacznie i orzeźwiająco. Gorąco polecam. 
                  Mieliście mokrego Dyngusa? Ja zdecydowanie nie, gdyż przy tej pogodzie zdecydowanie lepiej się nie polewać...! Robiąc te zdjęcia musiałam najpierw odgarnąć śnieg z balkonu i stolika, a kiedy skończyłam, pożałowałam, że nie założyłam rękawiczek, tak skostniały mi ręce! :) Pozostaje mieć nadzieję, że przyszłoroczne święta wielkanocne będą ciepłe i prawdziwie wiosenne.


Składniki (na 4 porcje):
  • 4 jajka ugotowane na twardo i przekrojone na połówki
  • 1 duże, bardzo dojrzałe, miękkie avocado
  • 1 łyżka kremowego twarożku
  • 1 łyżeczka majonezu (opcjonalnie)
  • 4 łyżki niedźwiedziego czosnku, pokrojonego na wąskie paski
  • 3 łyżki soku z cytryny
  • 1 płaska łyżeczka cukru pudru
  • sól, pieprz czarny o smaku
  • cienkie plasterki zielonego ogórka do dekoracji

Z jajek wyjąć żółtka, rozgnieść widelcem razem z serkiem, majonezem, miękkim avocado i sokiem z cytryny. Dodać czosnek niedźwiedzi i resztę przypraw. Dokładnie wymieszać i schłodzić ok. 45 minut w lodówce.
Następnie napełnić farszem połówki  jajek, udekorować plasterkami ogórka i listkami czosnku. Podawać natychmiast, ponieważ nadzienie szybko ciemnieje.


15 komentarzy:

  1. czy u Was można kupić niedźwiedzi czosnek świeży normalnie w sklepie? śliczności jajeczka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już można, właśnie się pojawił w zieleniakach i na targu. W sklepach raczej rzadko się pojawia, nawet w sezonie.
      Dzięki! :)

      Usuń
  2. Kasiu, zazdroszczę Ci świeżego czosnku niedźwiedziego. W Polsce go jeszcze nie spotkałam. Bardzo fajna wersja faszerowanych jajek.

    U mnie w miarę ciepło i świeci słońce. Właśnie wróciłam ze spaceru, podczas którego okazało się, że za ciepło się ubrałam. Nie było aż tak zimno, jak mi się wydawało. Dyngusowych polewaczy nie spotkałam. Tradycja w narodzie ginie :))

    Pozdrawiam wielkanocnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haniu, może nie jest tak popularny, jak inne zieleniny, ale na targu w moim regionie (Dolny Sląsk) widziałam już wiele razy.
      U nas już się ociepliło, do 7-u stopni, jutro podobno ma być 18! :)
      Dyngusowym polewaczom pewnie zimno, ale chyba nie na tyle, żeby tradycja zginęła, nie mamy się co martwić! ;)

      Usuń
  3. I dzisiejsze i te z poprzedniego posta - oba rodzaje nadziewanych jaj miałam zamiar przygotować na święta ale zbrakło czasu i zapału. Ale z powodzeniem można je podać i po świętach więc na pewno zrobię!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie mi bardzo miło! ;) Pozdrawiam i dziękuję za wizytę.

      Usuń
  4. Tylko jak zdobyć czosnek niedźwiedzi? Jakoś w lasach go brak :(

    OdpowiedzUsuń
  5. mmm... pyszności:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniałe jajeczka :) Marzę, by niedźwiedzi czosnek pojawił się
    kiedyś w sklepach w mojej okolicy - wiem jaki jest wspaniały :)

    U nas śnieg padał w niedzielę przed południem na przemian
    z gradem i ulewnym deszczem. Zimno, wietrznie i nieprzyjemnie.
    Pozdrawiam Cię nocną porą :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aldo, czosnek niedźwiedzi jest łatwy w uprawie, do tego całkowicie mrozoodporny, może po prostu posiejesz sobie w ogródku lub na balkonie? ;)
      ach, u nas dziś już ciepło! Na razie 14°C! ;)

      Usuń

Masz pytania, uwagi, sugestie? Napisz! Będzie mi ogromnie miło, w szczególności jeśli zrealizujesz któryś z moich przepisów. ;)
Lojalnie uprzedzam jednak, że anonimowe komentarze nie będą publikowane ani nie doczekają się mojej odpowiedzi.