Strony

wtorek, 16 sierpnia 2011

Pierożki tyrolskie

                 
        Dzisiaj znowu gotowałyśmy wspólnie z Pyzą, Olą i Kasią. Na polecenie dziewczyn, to znowu ja byłam szczęśliwą wybierającą i wybrałam tradycyjne danie południowo-tyrolskie. Wyczaiłam je w niemieckim magazynie kulinarnym "Lust Auf Genuss" nr 09/2011, który był w całości poświęcony właśnie tradycyjnej kuchni południowo-tyrolskiej. 
Zauroczyła mnie w tym daniu mieszanka przaśnego polskiego jedzenia ze szczyptą włoskiego smaku. Chociaż pierożki wyszły mi trochę koślawe, to absolutnie nie zawiodłam się na ich smaku; są znakomite, na pewno nie raz jeszcze je zrobię. Mam nadzieję, że dziewczynom też smakowały i nie rozczarował ich mój wybór.
Pierożki tyrolskie
 1. CIASTO
Tradycyjne robione jest tylko z mąki pszennej, w przepisie podano natomiast tak:

150 g mąki pszennej (405)
100 g drobno zmielonej mąki żytniej
100 ml bardzo ciepłej wody
1 jajko
1 łyżka oliwy z oliwek

2.FARSZ:

200 g kapusty kiszonej (jeśli jest twarda i kwaśna - obgotowanej i lekko odciśniętej)
150 g serka ricotta, mascarpone lub tłustego, drobno zmielonego twarożku

50 g wędzonego boczku
1 cebula
2 łyżki masła
1/2 łyżeczki kminku w ziarnach, ja dałam mielony
2 łyżki wytrawnego białego wina (lub 1 łyżka octu winnego i 1 łyżka wody)
pieprz, sól, pieprz ziołowy
, majeranek, papryka słodka lub ostra do smaku
dodałam jeszcze 1 łyżeczkę cukru, bo miałam dość kwaśną kapustę


Ponadto: 2-3 łyżki masła do podsmażenia pierożków , sól, ok. 50 g startego parmezanu, pół pęczka szczypioru
Wykonanie:
Zagniatamy ciasto (jak na pierogi) i krótko wyrabiamy na gładkie, odstawiamy przykryte folią spożywczą na 30 minut.
Przygotowujemy w tym czasie farsz - serek odsączamy (jeśli to ricotta), cebulę i boczek siekamy, podsmażamy na maśle na złoto, dodajemy kapustę i przyprawy, wszystko razem podsmażamy. Dodajemy wino (lub ocet winny i wodę) i dusimy pod przykryciem 4-5 minut. Zestawiamy, zostawiamy do całkowitego ostygnięcia.
Zimną mieszankę cebuli, kapusty i boczku łączymy z serem, dobrze mieszamy, przyprawiamy.
Ciasto dość cienko rozwałkowujemy i wycinamy krążki 8-10 cm średnicy, każdy smarujemy lekko za pomocą pędzelka wodą  i lepimy.
Na krążek kładziemy łyżkę farszu, przykrywamy drugim krążkiem, zlepiamy brzegi dookoła dociskając np. kubkiem (czymś o grubszych ściankach) lub palcami, jak pierogi. 
Ja niestety nie dałam rady tak lepić i wypróbowałam sposób jak na tortellini (zdjęcie), który okazał się skuteczniejszy niż tradycyjne lepienie pierogów.


 Zagotowujemy duży gar lekko osolonej wody. Na wrzącą wrzucamy pierożki, gotujemy na lekkim ogniu, aż wypłyną, jeszcze 2 minuty od momentu wypłynięcia.
Na patelni rozgrzewamy masło, zbieramy pianę, żeby było klarowne, wrzucamy pierożki, podsmażamy lekko z obu stron, wykładamy na talerz.
Posypujemy szczypiorkiem i parmezanem. Podajemy z winem Vernatsch, domowym winem z południowego Tyrolu. ;)


 

16 komentarzy:

  1. bardzo dziękuję za wspólne gotowanie i taki fajny przepis bo pierożki smakowały nawet Żarłoczkowi, który nie lubi "wynalazków"

    A że koślawe? nie wiem z której strony, ja tam nie widzę żadnych koślawości tylko pyszne, domowe jedzenie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Doskonale idzie Ci wybieranie potraw! Fantastyczne pierożki, przez ekran czuję ich smak!! Już nie mogę się doczekać co wymyślisz na następny raz!

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej!
    trochę przypominają odgrzewane na patelni :-)
    ale za to super zdjęcia.
    Buziaki Pafka.

    OdpowiedzUsuń
  4. dziękuje za wspólne gotowanie, pysznie było :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam pierogi, ale takich to jeszcze nie jadłam. Bardzo ciekawe!

    OdpowiedzUsuń
  6. Takie nadziane placuszki:) wyglądają pysznie!:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pyzui- dzięki Ty mnie zawsze pocieszysz i rozśmieszysz. ;)
    Olu- super się razem gotuje! :)
    qualietta - są niesamowite w smaku. ;) Bardzo polecam!
    Kaju - ja na pewno wypróbuję wersję, którą jutro będziesz robić. ;)Intryguje mnie ten mój pomysł - wędzona papryka zamiast boczku. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Super pomysł na obiad:)
    Lecz ja bym robiła je bez boczku ponieważ go nie lubię
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Agnieszko, możesz spokojnie zastąpić boczek kiełbasą, szynką lub wędzoną papryką. Boczek nie jest dominującym smakiem w pierożkach. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kasiu, śliczne pierożki :) u mnie wczoraj były podobne,tylko bez kapustki a z kurkami ;) ale Twoich to bym chętnie posmakowała! dziękuję Ci też za życzenia urodzinowe! widzę, że zmieniłaś layout na biały :) jest ładnie, chociaż poprzedni też bardzo mi się podobał :)

    OdpowiedzUsuń
  11. połączenia kapusty i ricotty w nadzieniu zapowiada się bardzo ciekawie

    OdpowiedzUsuń
  12. Powiem Ci, ze szata graficzna super :)
    Gratuluję wspólnego gotowania, może skusisz się, by ze mną coś upiichcić? :)
    Super przepis :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Rewelacja !!!! Podoba mnie sie przepis ale nie na moje nerwy bo nie znoszę lepić pierożków :) Zdjecia fantastyczne :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. zrobiłam tylko z innym ciastem
    PYSZNE !!! :)

    OdpowiedzUsuń

Masz pytania, uwagi, sugestie? Napisz! Będzie mi ogromnie miło, w szczególności jeśli zrealizujesz któryś z moich przepisów. ;)
Lojalnie uprzedzam jednak, że anonimowe komentarze nie będą publikowane ani nie doczekają się mojej odpowiedzi.