Te kotleciki to też jedno z naszych tradycyjnych, rodzinnych dań. Robiło się je z różnego mięsa. I wieprzowego, wołowego, baraniny i mieszanych mięs mielonych. Mama robiła podobne nawet z drobiowego mielonego lub w delikatnym, jasnym sosie; po prostu wariacje na temat. ;) Zawsze smakowały, wspaniałe również na zimno z kawałkiem chleba i maczane w musztardzie. Chociaż w przepisie zobaczycie bardzo wiele różnych przypraw, również pikantnych, nie bójcie się ich użyć w podanych ilościach; mięso przejdzie zapachami i aromatami i wspaniale połączy się w harmonijną, niezwykle smaczną całość.
Oryginalnie chorwackie ćevapčići zrobione są z mieszanki wołowiny i jagnięciny, ewentualnie cielęciny (ale z każdego rodzaju mięsa są pyszne!), podaje się z jasnym chlebem, przypominającym naszą bułkę wrocławską (ja uwielbiam je z tureckim chlebem), do tego obowiązkowo ajvar i sos typu tzatziki, często sałatkę z pomidorów i cebuli. Przynajmniej tak jadłam je wiele razy w Chorwacji i tak podawało się je w moim domu. Koniecznie spróbujcie! ;)
A ćevapčići grillowałyśmy wczoraj wspólnie z Olą i Pyzą! Dzięki, dziewczyny za kolejną odsłonę gotowania z Prezydentową! ;)
A ćevapčići grillowałyśmy wczoraj wspólnie z Olą i Pyzą! Dzięki, dziewczyny za kolejną odsłonę gotowania z Prezydentową! ;)
Składniki:
- 350 g dobrego mięsa mielonego wołowego
- 150 g mięsa jagnięcego (lub tylko wołowego - 500g wtedy)
- UWAGA - proszę nie robić z gotowego mielonego ze sklepu, tylko zmielić np- łopatkę lub karkówkę, to ważne!!!
- 3 łyżki ajvaru pikantnego (miałam oryginalny, domowy, prosto z serbskiej wioski!)
- 1 duża łyżka ostrej musztardy
- 1 duża cebula biała
- 1 duża cebula czerwona
- 4-5 ząbków czosnku
- 1-2 łyżki vegety (ważne!)
- 1 płaska łyżka pieprzu ziołowego
- 1 płaska łyżka papryki mielonej ostrej lub słodkiej
- 1 łyżka majeranku
- 1 mała suszona papryczka chili (opcjonalnie - ja daję bo lubimy dość pikantne)
- dużo czarnego pieprzu do smaku
- sól do smaku
- tymianek, cząber i zioła prowansalskie - opcjonalnie i wg uznania ( ja daję tymianek i cząber, a jak nie mam to prowansalskie)
- 50-100 ml wody mineralnej gazowanej
- sklarowane masło do smażenia lub olej o wysokiej temperaturze dymienia
1. Cebule BARDZO drobno siekamy, czosnek przeciskamy przez praskę. W dużej misce łączymy wszystko z drobno zmielonym mięsem - mieszając ręką i dodając po trochę wody i porządnie wyrabiamy, jak ciasto.
2. Doprawiamy do smaku. UWAGA - mięso należy bardzo dobrze doprawić, nie rezygnujcie z podanych przez mnie przypraw i nie bójcie się, że będzie za ostre; ja doprawiam 2 x bardziej na ostro niż podaję, a i tak kotleciki wychodzą tylko dość pikantne, a nie ostre. Jeśli jakąś przyprawę lub dodatek lubicie szczególnie, dajcie trochę więcej, np. majeranku, musztardy czy czosnku.
3. Mięso w misce szczelnie przykrywamy folią spożywczą i zostawiamy w lodówce na kilka godzin a najlepiej na całą noc.
4. Z mięsa formujemy podłużne, wąskie kotleciki (grubości cygara lub kciuka, długości ok. 10 cm) Włączamy piekarnik ma 120°C i wkładamy do niego żaroodporne naczynie lub jego pokrywę (będziemy tam wkładać kotlety, żeby nie przestygły).
5. Rozgrzewamy bardzo mocno patelnię grillową, kładziemy partiami ćevapčići, obsmażamy z 3 - 4 stron, po 3-4minuty, aż na kotlecikach zrobią ciemne paski od grilla. Zdejmujemy z patelni na papierowy ręcznik, następnie wkładamy do piekarnika, żeby nie wystygły, zanim skończymy smażenie. Jeśli nie macie patelni grillowej, obsmażcie krótko na mocnym ogniu kotleciki na zwykłej, grubej patelni i wstawcie na górny ruszt do piekarnika ustawionego na grill lub nagrzanego do 250°C na ok. 8-10 minut.
Ćevapčići są równie pyszne następnego dnia oraz na zimno.
pysznie! dziekuje bardzo
OdpowiedzUsuńuwielbiam :)
OdpowiedzUsuńTak się właśnie zdziwilam jak spojrzałam rano na moją liste czytelniczą i dwa blogi ktore obserwuje dodaly ten sam przpis :))
OdpowiedzUsuńZawsze chcialam wypróbować jakieś z dań w chorwackim stylu, teraz na pewno spróbuję jak tylko kupię mięsko. I na pewno nie będę żałowała przypraw, uwielbiam ostre potrawy :))
Kasiu, dzięki bardzo za przepis - bardzo nam smakowało i będziemy powtarzać :)
OdpowiedzUsuńWypatrywałam ich od wczoraj, ale w kocu są! Pysznie wyglądają, tak smakowicie, że na pewno je zrobię, choćby da samej siebie. Żałuję tylko, że tym razem nie udało mi się być z Wami w kuchni:(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Pychotne :) Ja chętnie się piszę na takie chorwackie pyszności.
OdpowiedzUsuńJa tez robiłam...trochę z własnymi innowacjami i jest pysznie:-)
OdpowiedzUsuńmusi być pyszne, uwielbiam wszystko co jest mega dobrze przyprawione, najlepiej jeszcze ostre!
OdpowiedzUsuńprzepyszności! mój mąż mi takie czasami szykuje :)
OdpowiedzUsuńOla
Musi być pyszne, szczególnie z ajvarem
OdpowiedzUsuńOlu - cieszę się, że smakowały! ;)
OdpowiedzUsuńPiniata - ja również! A jeszcze bardziej Prezydent i moi Bracia. ;)
Paulina - o, jestem pewna, że będziesz zachwycona, ja też uwielbiam na ostro! ;)
Pyza - bardzo mi miło, czytać takie słowa to miód na moje uszy (a raczej oczy!).
Asiu, tak jak pisała Pyza u siebie - nie ma się co obawiać większej ilości przypraw, na pewno reszta Rodzinki też się skusi, choćby na jednego. ;) Jeszcze nie raz będziemy pichcić razem, nie martw się. ;)
Iza - wpisuję Cię w takim razie na listę! ;))
Dorota - widziałam Twoje bułgarskie kebabcze, wyglądają kusząco, z kminkiem na pewno smakują ciekawie.
Pees - dziękuję, też przepadam za pikantnym jedzeniem. ;)
Ola - w takim razie Twój Mąż musi znać się na rzeczy! ;)
Aż mi się zachciało letniego grilla w ogrodzie! no jak tak można! ;) Kotleciki wyglądają pysznie, a sos ma obłędny kolor! :D
OdpowiedzUsuńna pewno smakuja rewelacyjnie:)
OdpowiedzUsuńchętnie bym sobie takie pyszności zjadła:)
OdpowiedzUsuńnajlepiej smakuja mi z tzatzikami:)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny przepis :) w sobotę znowu wskoczą na grilla :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam
Czy te przyprawy na pewno mają być na łyżki a nie na łyżeczki?
OdpowiedzUsuńTak, na łyżki. :) Pieprz czarny wg uznania, ja daję też ok. 1/2 łyżki a i tak kotleciki wychodzą łagodne w smaku.
Usuńa czy tu nie powinno być jajka w przepisie, żeby cevapcici się nie rozpadły?
OdpowiedzUsuńPrzepis wyszedł przepyszny (bardzo dziękuję!) ale następnym razem dodam jedno jajko bo kilka kotlecików rozpadło mi się na patelni :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie należy dodać jajko do mięsa inaczej rozleci się na grillu.
OdpowiedzUsuńKarolina@
UsuńGalak@
Oczywiście przepis można dowolnie modyfikować, jeśli jednak chcemy zrobić oryginalne czevapczici, nie dodajemy jajek do mięsa. Masę mięsną należy bardzo dobrze wyrobić, wtedy również nie bądzie się rozlatywać podczas smażenia/grilowania.