Strony

poniedziałek, 21 stycznia 2013

Gulasz czeski zwyczajny


              Czasami zdarzają się dni, kiedy robi ci się smutno... Znienacka i bez żadnego powodu w głowie masz same ciężkie wspomnienia. Sprzed miesiąca, sprzed roku, sprzed 10-u lat... Odganiasz je i może nawet ci się uda zająć czymś innym głowę i ręce, lecz nadal czujesz, że żal snuje się gdzieś w tobie jak ciemna smuga dymu. Siadasz, próbujesz coś czytać, obejrzeć, ale wszystko i tak jest jakby za mgłą. Wyglądasz za okno, tam wciąż nieprzerwanie pada śnieg. Biało, biało-szaro, szaro... I zimno. 
Nagle marzy ci się coś jaskrawego w takim krajobrazie, krajobrazie duszy i świata na zewnątrz. A żeby tak na przekór, na odwrót i przeciw tej szarości, zimie i szaro-czarnym myślom. Coś ciepłego, coś czerwonego. Najpierw zapachem wypełni kuchnię, potem cały dom, wreszcie postawisz przed sobą miseczkę tego, co poprawi i nastrój, i aurę. Gęsty, aromatyczny sos z kruchymi kawałkami mięsa i boczku, w pięknym, ożywczym kolorze słodkiej papryki. I już wierzysz w moc zapachów i kolorów - taki nadzwyczajny, zwyczajny gulasz czeski.

* przepis na český guláš obyčajný pochodzi z tej samej książki co czeskie kołacze

Składniki:
na ok. 3-4 porcje

  • 400 g karkówki lub łopatki wieprzowej, pokrojonej w małe kawałki
  • 150 g wędzonego boczku, pokrojonego w kostkę
  • 1 duża cebula, pokrojona w kostkę
  • 2 ząbki czosnku, posiekane
  • słodka papryka w proszku,
  • sól, pieprz do smaku
  • pieprz ziołowy, duża szczypta (dałam od siebie)
  • 1-2 łyżki mąki


1. Mięso posyp obficie słodką papryką, tak aby wszystkie kawałki były nią pokryte. 
2. Boczek wrzuć na ciepłą patelnię lub do rondla o grubym dnie, zesmaż na średnim ogniu na złoto. Dodaj mięso, zwiększ ogień i podsmażaj mięso ok. 5-u minut cały czas mieszając.
3. Wrzuć cebulę i czosnek, podsmażaj dalej wszystko mieszając kolejne 5 minut. Przykryj garnek lub patelnię, wlej wodę - tyle, aby przykryła mięso i duś na niewielkim ogniu, aż mięso zmięknie. Może to potrwać od 45-u minut do 1,5 h. 
4. Mąkę rozrób z 1/3 szklanki wody i szczyptą soli, wlej do gotującego się gulaszu, dobrze wymieszaj i gotuj  jeszcze 2 -3 minuty. Gotowe!
Gulasz najlepiej smakuje z knedlikiem; na zdjęciu widzicie mój knedlik bawarski, z pieczywa ługowego, czyli z precli. ;) Przepis na ten wyjątkowy knedlik już wkrótce!



16 komentarzy:

  1. ach ta czeska kuchnia jaka pyszna:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... troszkę u nas niedoceniana, a szkoda. :) Dziękuję i pozdrawiam.

      Usuń
  2. zawsze słyszałam o węgierskim ;p każdy gulasz wskazany na taką pogodę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Węgierski też jest rewelacyjny, namawiam do wypróbowania czeskich, są znakomite. Pozdrawiam ciepło. :)

      Usuń
  3. gulasz na zimę jest idealny, u mnie dzisiaj też czeski ale piwny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubię bardzo, a szczególnie jego kminkowo-piwny smak.:)

      Usuń
  4. mmm.. ale pyszności, taki czeski gulasz chodzi za mną od tygodnia :) a dzisiaj podobno najbardziej depresyjny dzień w roku, więc taki gulasz by się przydał!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łatwy do zrobienia i składniki nieskomplikowane, zachęcam! Dziękuję za wizytę i pozdrawiam. :)

      Usuń
  5. Zwyczajny niezwyczajny, ale jakże apetyczny! :)
    Uściski:*

    OdpowiedzUsuń
  6. Czeski gulasz, wpisy codziennie, nowy wygląd bloga - szalejesz Kasiu! Dobrze cię widzieć taką pełną energii;)
    Pysznie, dawno nie robiłam tego typu dania! Muszę nadrobić, szczególnie, że pogoda idelana na takie frykasy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewa, dziękuję bardzo! :) A wygląd to na razie tylko eksperymenty, zmieni się jeszcze w przeciągu kilku najbliższych tygodni. Buziaki! :)

      Usuń
  7. Ale musiał być pyszny mmm już czuje jego smak :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, kochana! :) Miło mi Cię widzieć. :*

      Usuń
  8. podoba mi się ten gulasz i sposób jego podania :)

    fajnie, że wróciłaś :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Fantastyczny Kasiu. Nabrałam na niego ochoty. Ja sypię najpierw mięso zawsze mielonym kminkiem, zostawiam na trochę i dopiero potem papryką. Pychotka

    OdpowiedzUsuń
  10. pysznie i rozgrzewająco, zjadłabym porcyjkę

    OdpowiedzUsuń

Masz pytania, uwagi, sugestie? Napisz! Będzie mi ogromnie miło, w szczególności jeśli zrealizujesz któryś z moich przepisów. ;)
Lojalnie uprzedzam jednak, że anonimowe komentarze nie będą publikowane ani nie doczekają się mojej odpowiedzi.