Witajcie, Kochani! W pierwszych słowach jeszcze raz dziękuję za Wasze wsparcie, a w drugich donoszę, że pracuje mi się dobrze i mam nadzieję, że będzie coraz lepiej. Jestem niezmiernie szczęśliwa, że mogę wychodzić do pracy i wracać z pracy, nie mieć na nic czasu i chociaż zmęczona, obolała, czasem nawet bez uśmiechu, to jednak przepełnia mnie przekonanie, że właśnie tak powinno być. Dopiero teraz zdaję sobie sprawę, jak wyniszczające i pozbawione jakiegokolwiek sensu jest siedzenie w domu. Choć niby coś robiłam, sprzątałam, prałam, gotowałam... I choć teraz nie mam na to czasu (szczególnie brak mi gotowania i pieczenia), to i tak jestem bardzo szczęśliwa - nic nie zastąpi tego uczucia, że nareszcie ja i moja praca jest dla kogoś ważna, potrzebna, a poza tym.... Ach, i posiadanie własnych, własnoręcznie zarobionych pieniędzy! :)
A co z blogiem? ;) Nie martwcie się, na razie mam jeszcze kilka nie opublikowanych wcześniejszych wpisów; oby wystarczyły do mojego pierwszego wolnego dnia, niestety w knajpach nie obowiązują świątki, piątki ani niedziele.
Dziś podzielę się z Wami fantastycznym daniem - tortilkami ziemniaczanymi z boczkiem, pieczonymi w formie do muffinów. Proste, pyszne, oryginalne i bardzo ekonomiczne - możecie wykorzystać ziemniaki z poprzedniego dnia i wiele innych zalegających resztek produktów i składników, jak np. do pizzy. Pozwólcie się zainspirować! :)
Przepis inspirowany przepisem na >Kartoffel-Speck-Tortillas< z niemieckiego magazynu kulinarnego "Meine Familie&Ich" Nr. 3/2012
Składniki na 12 sztuk:
- 500 g ugotowanych kartofli, z poprzedniego dnia, pokrojonych na cienkie plasterki (ok. 2 mm)
- 12 długich, cieniutkich plastrów surowego bekonu (np. Tulip, Zimbo, elPozo, Kaminiarz, itp.)
- 12-14 małych pieczarek
- 1/2 pęczka szczypiorku, pokrojonego na grube krążki
- kila gałązek świeżego, posiekanego tymianku lub 2 rozmarynu
- 4 duże jajka (rozbełtane)
- 60 g startego sera górskiego, rolady ustrzyckiej lub dowolnego sera żółtego albo delikatnego wędzonego
- morska sól, świeżo zmielony pieprz do smaku
- 1 łyżka masła
1. Pieczarki kroimy na grube plastry, na patelni rozpuszczamy masło, wrzucamy pieczarki i podsmażamy na złoto, pod koniec solidnie pieprzymy i lekko solimy, mieszamy, odparowujemy, wykładamy na papierowy ręcznik, odstawiamy.
2. W każde wgłębienie formy wkładamy plaster boczku, układając z niego warstwę na bokach i dnie (patrz: fotka poniżej). Piekarnik nastawiamy na 180°C.
3. Plastry ziemniaków wkładamy do miski, mieszamy z podsmażonymi pieczarkami i krążkami szczypioru. Układamy w wyłożone boczkiem wgłębienia w muffinkowej formie; układamy równo z brzegiem, ziemniaki nie powinny wystawać poza powierzchnię formy.
4. Jajka mieszamy z solą, pieprzem i posiekanym tymiankiem lub rozmarynem, polewamy ziemniaki całą jajeczną mieszaniną - każdą tortilkę osobno, po łyżce. Wstawiamy od razu do piekarnika, zapiekamy przez 10-15 minut, posypujemy serem, zapiekamy dalsze 5 minut.
5. Podajemy gorące, jako samodzielne danie lub jako dodatek do mięsa czy ryby. Według mnie najlepiej smakują z sosem zaziki, ale możemy podać z czym lubimy - pasuje tu prawie każdy sos: paprykowy, pomidorowy, chili, BBQ, jogurtowy... Koniecznie wypróbujcie! :)
Świetny pomysł, nigdy nie wpadłabym na to żeby inaczej wykorzystać formę do muffinek ;-)
OdpowiedzUsuńWyglądają przepysznie :)
OdpowiedzUsuńtortilki - jak to uroczo brzmi - no i wygląda, oczywiście! *___* :)
OdpowiedzUsuńapetycznie :)
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie.
OdpowiedzUsuńwyglądają przepysznie:))
OdpowiedzUsuńPyszności. Swoją drogą, to co to za czasy, żeby Prezydentowa pracowała...
OdpowiedzUsuń;-)
Bardzo ladnie wygladaja te miniaturowe wersje tortilli :)
OdpowiedzUsuńwypróbuję :)
OdpowiedzUsuńWyglądają naprawdę wspaniale! i ślicznie się nazywają:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)
ale one fajne wyglądają
OdpowiedzUsuńAle cudne te babeczki :) Kasiu cieszę się że już jesteś i kusisz:)
OdpowiedzUsuńbabeczki super, iście śniadaniowe. No i gratulacje z powodu pracy :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł. Uwielbiam połączenie boczku i ziemniaków.
OdpowiedzUsuńDawno tu nie byłem, ale powiedz Prezydentowa czy Ty jak już coś wymyślisz , to od razu coś takiego , że człowiek musi wpaść w kompleksy ? No i znowu hicior, no hicior wizulno-smakowy. Gratulacje !
OdpowiedzUsuńKasiu, jeśli Ty jesteś szczęśliwa, to i ja jestem, chociaż bardzo mi Ciebie tu brakuje;( A babeczki pyszne, co tu dużo pisać;)Do następnego razu:)
OdpowiedzUsuńAle wspaniale wyglądają!:)
OdpowiedzUsuńFajnie, że masz pracę, która przynosi Ci satysfakcję i radość. Tak powinno być ! No i ten przepis mnie urzekł ! Jest niesamowity i taki ...hmm wymyślny :)
Usuń