Młody, zielony groszek, dojrzały w słońcu, najlepszy własnoręcznie zerwany, wyłuskany prosto z łupinek i dodany do zupy na sam koniec, żeby jeszcze lekko chrupał... Do tego cytrynowy aromat, niewielka ilość przypraw, żeby nie stłumić delikatności groszkowego smaku. Pyszna, lekka, niemal wiosenna zupa w środku lata. Dodatek gęstej śmietany i warzyw sprawia, że jest również sycąca; doskonała na lipcowy obiad. Zróbcie sobie groszkową przyjemność!
Składniki na 2 porcje:
- 1 niewielka cebula posiekana
- 1 ząbek czosnku posiekany
- 2 łyżki masła
- 1 marchewka pokrojona w półplasterki
- 1 mała pietruszka pokrojona w kostkę
- 1 mały kawałek selera pokrojony w kostkę
- 1/2 niewielkiej kalarepki pokrojonej w kostkę
- 1 ziemniak pokrojony w kostkę
- 1 płaska łyżka cukru
- 1 szklanka młodego groszku
- 1/2 łyżeczki startej skórki cytrynowej
- 1 gruby plaster cytryny ze skórką (cytrynę należy wcześniej wyszorować!)
- 60 ml creme fraiche lub bardzo gęstej tłustej śmietany
- 1 płaska łyżka przyprawy warzywnej typu vegeta (ja mam własnoręcznie zrobioną, ale są też dostępne w sklepach takie bez glutaminianu i innych sztucznych dodatków)
- sól, pieprz do smaku
- świeży posiekany koperek
1. W garnku rozpuścić masło na średnim ogniu i na gorące wrzucić cebulę i czosnek, zeszklić nie dopuszczając do przysmażenia. Dodajemy pozostałe warzywa oprócz groszku i dusimy kilka minut często mieszając. Dolać ok. 1 l wody, przykryć, doprowadzić do wrzenia, dodać cukier. Zmniejszyć ogień, gotować ok. 15-20 min. aż warzywa będą miękkie.
2. Dodać groszek, zwiększyć nieco ogień (nie przykrywać już garnka, bo groszek straci kolor) zagotować, dodać sól i przyprawę warzywną, nad garnkiem wycisnąć plaster cytryny, następnie wrzucić go do garnka i dalej gotować ok. 3 min.
3. Wyjąć plaster cytryny, wyłączyć ogień, dodać pieprz i ewentualnie jeszcze doprawić solą. Do kubeczka przełożyć creme fraiche lub śmietanę, wlać do niej 1-2 łyżki gorącej zupy, wymieszać, ponownie dodać 2 łyżki zupy, wymieszać i tak rozrobioną śmietanę wlać do garnka, cały czas mieszając zupę.
2. Natychmiast podawać udekorowaną świeżym koperkiem. Najlepiej smakuje świeża, ale przyznaję, że na zimno też smakuje całkiem nieźle! :)
Dawno mnie u Ciebie nie było. Ta zupka wygląda bardzo przekonująco. Uwielbiam młody zielony groszek zerwany prosto z krzaczków.
OdpowiedzUsuńWygląda kusząco, piękny ma kolor :)
OdpowiedzUsuńChyba nigdy nie jadłam zupy w groszku .)
OdpowiedzUsuń