Muszle makaronowe to bardzo wdzięczny materiał kulinarny. Dają się nadziewać naprawdę chyba wszystkim, ku mojemu zdziwieniu widziałam już nawet nadziane ryżem czy ziemniakami.
Moje powstały z potrzeby wykorzystania nadmiaru sosu jajecznego do tortilli z poprzedniego dnia. Dodałam do niego trochę duszonego szpinaku, prażone chorizo i papryczkę chili. Na wierzch nieco parmezanu i tak mamy na talerzu trochę Włoch i trochę Hiszpanii. Oryginalne, pyszne i niezwykle proste danie.
Składniki na 2-3 porcje:
- 10 - 12 dużych makaronowych muszli conchiglione, ugotowanych (przez 10 minut) i ostudzonych
- 3 duże jajka
- 4 łyżki gęstej śmietany
- 1 cebula pokrojona w grubą kostkę
- duża garść świeżego szpinaku
- 100 - 120 g chorizo pokrojonej w średniej grubości plasterki
- 1 papryczka chili czerwona
- 2 ząbki czosnku, posiekane
- 2 łyżki startego żółtego sera; np.: edam lub gouda
- pieprz czarny, sól do smaku
- duża szczypta gałki muszkatołowej
- 1/2 łyżeczki ziół prowansalskich
- 1/2 łyżeczki oregano
- 3 łyżki siekanej natki pietruszki
- 50 - 80 g tartego parmezanu
- puszka pomidorów
- 1 ząbek czosnku
- 1 łyżeczka cukru
- 1/2 łyżeczki soli
- 1 płaska łyżeczka suszonego oregano
- kilka listków bazylii
- 2 łyżki oliwy
- 1 łyżka octu ciemnego balsamicznego
- czarny pieprz
1. Jajka wbić do wysokiego naczynia lub miski, rozbełtać ze śmietaną, dodać starty ser (oprócz parmezanu), chili i przyprawy, lekko osolić.
2. Plasterki chorizo położyć na rozgrzanej patelni i prażyć bez tłuszczu na średnim ogniu ok. 2 minut z każdej strony, aż wytopi się tłuszcz; wtedy dodać posiekaną cebulę i podsmażać razem. Kiedy cebula będzie lekko złota, wrzucić posiekany czosnek i szpinak, dusić ok. 2 minut. Lekko posolić i popieprzyć, wlać jajka i usmażyć jajecznicę, w taki sposób, aby się nie rozlewała, ale i nie była zbyt ścięta, a ser nie roztopił się. Następnie zdjąć z patelni na zimny talerz.
3. Piekarnik nagrzać do temp. 190°C. Naczynie, w którym będą zapiekały się muszle, wysmarować oliwą. Muszle nadziewać mieszaniną jajeczną, wyrównując powierzchnię łyżką i układać w naczyniu. Zalać sosem i posypać startym parmezanem. Zapiekać 30-40 minut. Smacznego. :)
Fantastycznie Ci wyszły, mi zawsze z nich wszystko wypada :P
OdpowiedzUsuńDziękuję! :) A żeby nic nie wypadało, to nadzienie powinno być z jakimś "spoiwem", np. z jajkami, serem lub niewielką ilością mąki.
OdpowiedzUsuńMuszle uwielbiam za prostotę i wykwintność;-) A Twój przepis.. ślinka cieknie!!!
OdpowiedzUsuńO mamo jakież pyszności i tak piękne ,kolorowe:)
OdpowiedzUsuńFajne, podoba mi się. Zdjęcia bardzo ładne. Gratulacje.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. :) Wasza strona też świetna, nigdy nie byłam na Kaszubach, ale w czerwcu wreszcie będę miała okazję: mamy wyjazd firmowy właśnie na te tereny. Pozdrawiam. :)
UsuńWygląda zachęcająco :-)
OdpowiedzUsuńPysznie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam a gdzie ty sie Kasiu podziewasz ?
Dawno , dawno temu robiłam takie muszle, a teraz o nich zapomniałam, a przecież pyszne są :)
OdpowiedzUsuńBardzo zachęcająco! :)jutro wykonam ten przepis :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie muszelki.
OdpowiedzUsuńNajbardziej z szpinakiem lub bolonese.
Zostaję u ciebie na dłużej :)
Zapraszam do mnie przy okazji.
http://kuchareczkamala.blogspot.com