Dziś pierwszy raz w życiu jadłam zupę klopsikową! Zrobiłam ją z przepisu Kasi z bloga "Kate´s Pie Hole", który to urzekł mnie od pierwszego wejrzenia. I blog, i przepis.
Zupy uwielbiam, przeróżne już jadłam i robiłam, ale tej nigdy wcześniej nie widziałam. I chociaż jest taka swojska, prawdziwie polska, ja dotąd się z nią nie spotkałam, być może dlatego, że pochodzi z przeciwległego regionu Polski, czyli z Pomorza. Poszperałam trochę wśród różnych przepisów i właściwie nie znalazłam większych urozmaiceń. Są osoby wierne tradycji podawania do klopsikowej ziemniaków ugotowanych osobno, jest rzesza kucharzy gotujących ziemniaki w zupie, jedni dodają koperek, drudzy pietruszkę, inni tylko majeranek. Jak jest prawidłowo? Ja nie wiem, bo jestem z Dolnego Śląska, ale zupa klopsikowa bardzo mi smakowała z ugotowanymi w niej ziemniakami i posypana zieloną pietruszką! :)
Tak czy inaczej zamierzam nadrabiać zaległości i wpisuję sobie klopsikową do mojego kanonu najsmaczniejszych zup. Bo smakuje idealnie - lekko kwaskowata, z mięsnymi kulkami, ziemniakami, smakowitym, zabielonym śmietanką wywarem. Pełna warzyw i mięsa zaspokaja głód na długie godziny. Doskonale nadaje się na jednodaniowy obiad.
I nie mówcie mi, że zupa to nie obiad, dopóki nie zrobicie sobie "Kwaśnego Klopsa"! :) Składniki: (przepis od Kasi z moimi modyfikacjami):
KLOPSIKI - 250 g mięsa mielonego mieszanego
- 1 jajko
- 3 łyżki bułki tartej
- 1 płaska łyżeczka pieprzu ziołowego
- 1 płaska łyżeczka cząbru
- 1/2 łyżeczki płatków chili
- 1/2 płaskiej łyżeczki zmielonego pieprzu czarnego
- 1 płaska łyżeczka soli
- 3 łyżki śmietanki 30%
ZUPA
- 2 liście laurowe
- 5 ziarenek ziela angielskiego
- 7 ziarenek pieprzu czarnego
- 2 marchewki (starte na tarce jarzynowej)
- 1 pietruszka (starta na tarce jarzynowej)
- spory kawałek selera (również utarty)
- klika gałązek natki pietruszki
- kawałek pora, ok. 5 cm (dałam posiekaną cebulę)
- 3 nieduże ziemniaki
- 2 łyżki mąki
- 2-3 łyżki octu winnego (lub 1-2 zwykłego)
- 100 ml śmietanki 30%
- siekany koperek lub zielona pietruszka do posypania
Całą technologię zobaczycie u Kasi, w dodatku sfotografowaną krok po kroku, więc ja nie będę się produkować, bo lepiej na pewno tego nie zrobię. :) Wpisałam tylko skład, jaki zastosowałam w swojej zupie. Moje klopsiki były całkiem malutkie, nieco większe od orzecha laskowego, bo faktycznie im mniejsze, tym lepsze! Muszę powiedzieć, że nie przepadam za gotowanym mięsem mielonym, ale w tej zupie bardzo mi smakowało. Mięciutkie, doprawione i kruche klopsiki świetnie wkomponowały się w kwaskowo-kremowy, jarzynowy wywar. Zróbcie sobie swoją klopsikową; wraz z Kasią, gorąco Wam polecamy tę mało znaną, wspaniałą polską zupę! :)
smakowicie się prezentuje. Tej zupki nie znałam :)
OdpowiedzUsuńZjadłabym od razu całą miskę:)
OdpowiedzUsuńpojadlabym takiej zupki:)
OdpowiedzUsuńBardzo pysznie wygląda i chętnie bym zjadła miseczkę takiej pysznej zupy :)
OdpowiedzUsuńW życiu takiej zupy nie widziałam, a tak świetnie się prezentuje! Zuzia uwielbia klopsiki, więc może taka zupa jej posmakuje? Koniecznie muszę sprawdzić.
OdpowiedzUsuńuwielbiam zupy:) o klopsikowej jeszcze nie słyszałam, ale wygląda wyśmienicie:)
OdpowiedzUsuń"Kwaśny klops" - powaliła mnie ta nazwa hihih <3
OdpowiedzUsuńRobię w zimie zupę z mięsa mielonego, ale z klopsików jeszcze nie robiłam, ani nie jadłam, muszę naprawić niedopatrzenie :) Bardzo mi się podoba przepis.
OdpowiedzUsuńwyszła Ci idealnie :) bardzo się cieszę, że Wam smakowała :) patrzę na zdjęcia i przypominam sobie jej smak eh muszę ją znowu zrobić :) dziękuję, że skorzystałaś z mojego przepisu :) chociaż jeszcze bardziej cieszę się, że po prostu Wam zasmakowała aż tak, że postanowiłaś ją wpisać do kanonu swoich zup :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was bardzo ciepło :)
Zupy z klopsikami są fajne. Twoja jest apetycznie kolorowa.
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo zachęcająco, uwielbiam dodatek klopsików w zupach:)
OdpowiedzUsuńjak znalazł na rozgrzewkę w taki dzień jak dzisiaj!
OdpowiedzUsuńBardzo ładna ta zupa:-)
OdpowiedzUsuńŚwietna zupa, pewnie bardzo sycąca z tymi pulpecikami:)
OdpowiedzUsuńtakie zupy bardzo lubię, zwłaszcza zimowa porą;)
OdpowiedzUsuńTa zupa wygląda świetnie , a zapewne smakuje jeszcze lepiej :=)
OdpowiedzUsuńależ wspaniale wygląda ta zupka!
OdpowiedzUsuńI jest naprawdę fantastyczna, zachęcam d wypróbowania przepisu. ;)
Usuńtez robie taka zupe,ale zamiast octu daje zurek albo barszcz bialy
OdpowiedzUsuńŚwietna jest ta zupa! U mnie na około nikt jej nie zna, a w moim domu wszyscy sie zajadali. Musze ją zrobić w najbliższym czasie :)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńZamiast octu ja dodaję sok z ogórków kiszonych ok.100 ml na litr zupy i na koniec po wyłączeniu kuchenki majeranek. REWELACJA !!!!!
OdpowiedzUsuń