Pigwy użyłam pierwszy raz. Do tej pory mój kontakt z pigwą ograniczał się do wzrokowo-nosowego i miał miejsce zazwyczaj w warzywniakach, gdzie zatrzymywałam się przy skrzynkach z pigwami, brałam jakiś dojrzały, większy owoc do ręki, podtykałam sobie pod nos i zaciągałam się aromatycznym zapachem. Po czym odkładałam z powrotem do skrzynki i oddalałam się w zadumie, rozmyślając lekko, co by też można z takiej pachnącej pigwy zrobić...
I tak to sobie trwało do teraz, aż znalazłam nietypowy przepis na sernik w jednym z ostatnich z numerów "Meine Familie und Ich". Nietypowy, bo z jabłkami. I zanim wzięłam się za ten sernik, przypomniał mi się cudowny, kwaskowaty zapach pigwy, który idealnie uwieńczyłby to ciasto.
W oryginalnym przepisie sernik posypany był cukrem pudrem, u mnie obłożony jest właśnie pysznym, niezwykłym musem z pigwy, inaugurującym początek kariery tego magicznego owocu w mojej kuchni. Składniki (na tortownicę Ø 20cm):
- 2 nieduże jabłka, obrane i pokrojone w dużą kostkę
- 120 g herbatników pełnoziarnistych
- 75 g masła
- duża szczypta soli morskiej
- 2 łyżki rodzynek
- 4 łyżki rumu
- 1 mała wyszorowana i sparzona cytryna na skórkę i sok
- 120 g śmietanki 36%
- 30 g mąki
- 85 g cukru brązowego
- 475 g serka śmietankowego
- 2 duże jajka
- 1 żółtko
Mus:
- 1 duża, dojrzała pigwa, obrana i pokrojona w małą kostkę
- 1 nieduże jabłko, obrane i pokrojone w kostkę
- 4 łyżki cukru
- sok z połowy cytryny lub pomarańczy
- rum z moczenia rodzynek
- 2 listki lub 2 łyżeczki żelatyny
1. Piekarnik rozgrzać do 180°C. Rodzynki namoczyć w rumie, odstawić. Z cytryny zetrzeć skórkę, wycisnąć sok. Kostki jabłek polać połową soku z cytryny, włożyć do małego garnczka, zalać wodą tak, aby były lekko przykryte i doprowadzić do wrzenia. Gotować 5 minut, odcedzić (kompot można zachować). Odstawić na sicie do odsączenia i wystudzenia.
2. Tortownicę natłuścić, wyłożyć papierem do pieczenia. Ciastka pokruszyć wałkiem w woreczku do zamrażania "na mączkę", mikserem połączyć z masłem i solą. Mieszankę wyłożyć do tortownicy i dość ściśle ubić w blaszce, można to zrobić za pomocą tłuczka do ziemniaków. Podpiec przez 10 minut w nagrzanym piekarniku. Wyciągnąć i odstawić.
3. Ubić śmietankę ze szczyptą soli na sztywno. Mąkę wymieszać z cukrem. Zmiksować serek ze skórką i sokiem z cytryny, następnie dodać mąkę z cukrem. Po jednym dodawać jajka i żółtko. Na koniec wmieszać delikatnie drewnianą łyżką ubitą śmietankę, kawałki podgotowanych jabłek i odsączone rodzynki (rum zachować!). Masę (będzie dość rzadka) wyłożyć na podpieczone herbatniki.
4. Ciasto piec przez 20 minut w temperaturze180°C. Następnie zmniejszyć temperaturę do 160°C i piec przez 30 minut. Znów zmniejszyć do 150°C i piec kolejne 30 minut. Zmniejszyć ponownie do 120°, po 10 minutach do 90°C, po kolejnych 10 minutach wyłączyć piekarnik. Ciasto wyjąć po następnych 10 minutach. Sernik nie powinien pęknąć, może lekko opaść.
5. Zanim sernik wystygnie przygotowujemy mus pigwowy: kostki pigwy i jabłka zasypać cukrem, dodać 1/2 szklanki wody i gotować na średnim ogniu, ok. 20-30 minut, aż pigwa zmięknie, ale nie rozpadnie się.Namoczyć żelatynę w kilku łyżeczkach wody.
W trakcie gotowania musu należy sprawdzać i ewentualnie uzupełniać wodę. Pod koniec gotowania dodać sok z cytryny; pigwa powinna być miękka, jabłko lekko rozpadające się, a na dnie powinien wytworzyć się lekki syrop. Zestawić z ognia, zmiksować na gładko. Dodać rum z rodzynek i ewentualnie sok z cytryny i cukier. Do gorącego musu dodać żelatynę, dokładnie ją rozpuścić (nie gotować!) i odstawić mus do przestudzenia, mieszając go od czasu do czasu.
(Można zrezygnować z żelatyny, należy wtedy dodać 12 łyżek cukru i gotować pigwę aż się rozpadnie i ściemnieje - ja właśnie chciałam zachować jasny kolor musu).
5. Na zimny sernik włożyć wystudzony mus pigwowy, rozprowadzić dokładnie. Schłodzić przed podaniem, aż mus lekko stężeje (u mnie trwało to ok. 3 h ).
Wow! Przepiękny!
OdpowiedzUsuńDziękuję. Miło, że wpadłaś. ;)
UsuńZaszalałaś Kasiu! Piękny i te smaki.... takiego połączenia w serniku to ja jeszcze nie widziałam, nie jadłam, nie słyszałam...? Wspaniały!
OdpowiedzUsuńDziękuję, Ewcia! :) Ja zachwycałam się tą Twoją tartą! :)
UsuńWygląda przepięknie a jak smakuje to mogę puścić wodze wyobraźni.
OdpowiedzUsuńKasiu On jest boski:-)
Dzięki, Dorotko. Smakuje delikatnie, kwaskowo, owocowo... :)
UsuńWidzę Kasiu, że testujesz metody pieczenia w niskich temperaturach :-) Bardzo mi się to podoba :-) A sernik wygląda obłędnie, chętnie bym kawałeczek skosztowała :-) Z pigwy jadam głównie dżem, choć już dawno mi się skończył :-)
OdpowiedzUsuńMargarytko, to już mój 5-ty sernik tą metodą i od początku się nie zawiodłam, uważam, że to świetny sposób na serniki. Dziękuję za komentarz i wizytę. :)
UsuńWidzialam ten przepis w gazecie i mi sie podobal, ale Twoja wersja podoba mi sie jeszcze bardziej :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Ela. Ja się przymierzałam do kupienia gazetki chyba tydzień czasu, ale okładka z tym sernikiem tak kusiła, że musiałam kupić. ;)
UsuńTez kupilam :)
UsuńTen mus z pigwy wygląda wyśmienicie!
OdpowiedzUsuńDzięki, powiem Ci, że jest wyjątkowo nieskomplikowany do zrobienia.
UsuńMniam, wspaniały! No i jeszcze ta pigwa. Cudownie.
OdpowiedzUsuńZdjęcia po prostu rewelacja!
Pozdrowienia:)
Wielkie dzięki, Majanko! Miło mi niezmiernie, że tak wiernie śledzisz moje przepisy, dziękuję Ci. :*
UsuńWspaniały! O takim serniku jeszcze nie słyszałam :D Wygląda pięknie ;)
OdpowiedzUsuńJa też o takim nie słyszałam i dlatego musiałam go zrobić. ;) Dziękuję, Malutka.
Usuńpysznie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Ola!
UsuńJedna z tych potraw, które powodują u mnie radość, że tyle jeszcze przede mną;-))
OdpowiedzUsuń... a ja często myślę, że tyle przede mną, że mogę nie zdążyć wszystkiego spróbować, bo mi życia nie starczy, ha! :D
Usuńpo prostu poezja!
OdpowiedzUsuńwygląda przepieknie i jest taki nietuzinkowy!
rewelacja. bajka. rozpusta!
Haha, aż tak? :) Dziękuję ślicznie! :)
Usuńpieknie wyglada i ten mus z pigwy... pycha:)
OdpowiedzUsuńAgo, właśnie mus z pigwy chyba smakował mi najbardziej na tym cieście. :)
UsuńZnam smak pigwy i sama z niej robię różności i już sobie wyobrażam jaki musi mieć smak ten sernik:)Mniam :)
OdpowiedzUsuńI tak nigdy nie doścignę Mistrzyni Serników, Królowo. :)
UsuńTakie propozycje lubię najbardziej! Coś nowego, oryginalnego i czego zdecydowanie jeszcze nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńStrasznie mi miło, dziękuję. ;) Ja podziwiam Wasze dania niezmiennie. :)
Usuńciekawy ten sernik, nigdy nie jadłam ciasta z pigwą :) ani sernika z jabłkami
OdpowiedzUsuńNaprawdę ciekawie smakuje, jest kwaskowaty i delikatny. Miło, że wpadłaś, Zauberi. :)
Usuńbardzo mi sie podoba
OdpowiedzUsuńCieszę się! ;) Dzięki!
UsuńFajnie wygląda, lubię pigwę (tylko u mnie jak na razie robiło się sok i nalewkę)pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Ja też polubiłam pigwę. O, nalewki chętnie też bym spróbowała. :)
Usuńnarobiłaś mi smaku na sernik chociaż mój dzisiaj nie będzie z owocami :) ale Twój przepiękny i pewnie bosko smakował... szkoda, że mieszkasz tak daleko!
OdpowiedzUsuńOj, ja też żałuję! :( Byłabyś u mnie częstym gościem na herbatki, ciasteczka, kawki i obiadki. :)
UsuńWspaniały! Nie mogę się napatrzeć i wyobrażam sobie jego cudowny smak... :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, dziękuję za wizytę i polecam się! ;>
UsuńNigdy nie miałam do czynienia z piwgwą i nie widziałam jej u nas na straganach. Bardzo żałuję bo sernik wygląda wysmienicie!:)
OdpowiedzUsuńJudytko, sezon na pigwę co prawda zaczyna się we wrześniu i poza nim ciężko w Polsce kupić pigwę; jednak nie jest to niemożliwe. Ale jak teraz nie spotkasz, to z pewnością na jesień kupisz. Pozdrawiam! :)
UsuńPiękny tez sernik, zjadłabym kawałeczek :) Nie mam pojęcia jak smakuje pigwa, chyba nigdy nie jadłam ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe połączenie smaków w tym serniku. Nabrałam ochoty na pieczenie...znowu :)
OdpowiedzUsuńNo proszę, a z tego, co kojarzę, to twierdziłaś, że wszelkie wypieki nie wychodzą Ci zbytnio, a od jakiegoś czasu widzę, że tu same wspaniałości słodkości :-) Gratuluję Kasiu :-)
OdpowiedzUsuń