I jeszcze jedna moja propozycja na grill - pyszne talarki ziemniaczane. Można je wykonać z ziemniaków pozostałych z poprzedniego dnia lub ugotować je w mundurkach, specjalnie na ten cel.
Rewelacyjnie pieką się na grillu, wymagają tylko 2-3 minut z każdej strony i płaskiej, jednorazowej tacki do pieczenia na grillu (takiej srebrnej). Z powodzeniem można je też podsmażyć w domu i zabrać w plener, na grillu można je podgrzać (po 1 minucie z każdej strony i na tacce), ale smakują też świetnie na zimno. Smaczne z łagodnym keczupem Pudliszki albo z ziołowym dipem jogurtowym. Wybór należy do Was. :)
P.S. A co u mnie, doniosę Wam już wkrótce! :)
Składniki na ok. 25 talarków:
- 10-12 ziemniaków, ugotowanych i przepuszczonych przez praskę (najlepsze z poprzedniego dnia)
- 2 łyżki mąki pszennej
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 1 małe jajko
- sól
- szczypta gałki muszkatołowej (ewentualnie)
- bułka tarta do obtoczenia
- nieco tłuszczu do posmarowania tacki
1.Tackę do grillowania (płaską!) smarujemy oliwą lub olejem, kładziemy na grill; temperatura powinna być umiarkowana, odstęp od żaru ok. 15-20 cm. Jeśli smażymy na patelni, rozgrzewamy ją również z cienką warstwą tłuszczu.
2. Ziemniaki (koniecznie zimne, jeśli używamy świeżo ugotowanych, muszą dokładnie wystygnąć, a następnie powinny być schłodzone przez 30 minut w lodówce!) łączymy szybko z mąkami, jajkiem i przyprawami (ciasto ziemniaczane ma tendencję do "rozpływania się"!).
3. Formujemy od razu małe, płaskie talarki, obtaczamy w bułce tartej i kładziemy na gorącą patelnię lub tackę. Smażymy lub grillujemy po 2-3 minuty z każdej strony.
4. Podajemy z łagodnym keczupem Pudliszki lub dipem ziołowym, pyszne są też z sosem zaziki.
Ja jestem niepoprawną entuzjastką wszelkich kartoflanych wcieleń i talarki spełniają moje kolejne ziemniaczane marzenia. :) Spróbujecie? :)
Prezentują się pysznie.
OdpowiedzUsuńPoproszę z dipem, jeśli można :)
Ależ oczywiście, droga Aldo! :)
UsuńJa się chętnie poczęstuje :)
OdpowiedzUsuńBierz wszystkie! :D
Usuńa co u Ciebie? donoś kobieto!!! i daj talarka! ja nie mam grilla :(
OdpowiedzUsuńChyba jednak zajrzymy kiedyś do Was, tylko nie wiem czy po tych pysznościach będzie nam się chciało jeszcze wsiąść na rowerki :)
OdpowiedzUsuń