Kolejna wspaniała potrawa na bazie przepisu z książki Kena Homa. Bardzo prosta w przygotowaniu, zaskakuje różnorodnością smaków. Jaki pisze Hom: "(...) jedna z najpopularniejszych potraw w Tajlandii, podawana zarówno w domach, jak i w niezliczonych stoiskach na ulicy. Danie łączy w sobie charakterystyczne smaki tajskiej kuchni: słodki, słony, kwaśny i pikantny." Ja dodam od siebie, że jest bardzo lekkie i delikatne, mimo to utrzymuje uczucie sytości przez kilka godzin - wraz z filiżanką zielonej herbaty stanowi zdrowy i smaczny orientalny posiłek.
- 200 g makaronu ryżowego, najlepiej szerokiego
- 2 łyżki oleju roślinnego
- 250 g surowych (lub rozmrożonych) krewetek
- marynata do krewetek (sok z 1 limonki, połowa posiekanej zielonej chili, 1/2 łyżeczki soli, 1/2 łyżeczki cukru)
- 2 ząbki czosnku, posiekane
- 2 szalotki pokrojone na cienkie krążki
- 2 duże czerwone lub zielone papryczki chili, posiekane
- 2 ubite jajka
- 2 łyżki soku z limonki
- 3 łyżki sosu rybnego
- 2 łyżki jasnego sosu sojowego (dałam od siebie)
- 1 łyżka słodkiego sosu chili
- 1 łyżeczka cukru
- 1 duża garść sparzonych kiełków sojowych lub fasoli
- 1/2 małej cukinii (dałam od siebie)
- 1/2 zielonej papryki (dałam od siebie)
- 1/2 łyżeczki czarnego pieprzu
Do przybrania:
- 1/2 limonki pokrojonej na ósemki
- 2 łyżki grubo posiekanej kolendry
- kilkanaście liści tajskiej bazylii
- 3 łyżki pokrojonej w krążki zielonej cebulki
- połowa posiekanej papryczki chili
1. Krewetki zamarynować min. 2 h wcześniej w soku z limonki lub cytryny, 1/2 łyżeczki soli i cukru i chili.
2. Makaron moczyć w misce z ciepłą wodą ok. 25 minut, odcedzić na sitku (ja gotowałam 3 minuty, przelałam wodą, skropiłam olejem, żeby się nie posklejał).
3. Rozgrzać na mocnym ogniu wok lub dużą patelnię, wlać 1 łyżkę oleju i kiedy zacznie lekko dymić wrzucić krewetki wraz z marynatą i smażyć 3 minuty, mieszając. Wyjąć z woka i odstawić.
4. Rozgrzać resztę oleju, dodać czosnek, szalotkę, chili i smażyć minutę. Dodać paprykę, cukinię i makaron i smażyć kolejną minutę lub 2. Dodać sos rybny, sojowy, sos chili, cukier, sok limonkowy i czarny pieprz, smażyć 3 minuty, mieszając.
5. Dodać krewetki, kiełki i smażyć jeszcze 2-3 minuty. Na koniec wlać powoli jajka i zgasić ogień pod wokiem, delikatnie mieszać aż jajka zetną się w charakterystyczne "kłaczki", dodać listki bazylii tajskiej, wymieszać. Przełożyć do miseczek lub półmisków, udekorować kawałkami limonki, kolendrą, szczypiorem oraz chili.
kolory bajeczne, smaki na pewno wyraziste
OdpowiedzUsuńBardzo lubie przepisy Kena Homa. Jego pad thai jest jednym z dwoch najlepszych, jakie jadlam w zyciu (drugi byl w tajskiej knajpie). Urocza miseczka :)
OdpowiedzUsuńA miseczka z Butlersa, pewnie gdzieś tam na Wyspie macie ten boski sklep? :D Miło, że wpadłaś, dziękuję! ;)
Usuńpyszne jedzonko, i ta miseczka która jest na pierwszym palnie prześliczna.
OdpowiedzUsuńZakmnęłam oczy i byłam w tajskich klimatach dzięki Tobie! Pysznie i pięknie!
OdpowiedzUsuńDokładnie moje smaki:) Piękna miska i jak zwykle fantastyczne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńKocham Pad Thai. Mogłabym jeść, jeść i jeść :) Kena Homa też bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia...
OdpowiedzUsuńUwielbiam Pad Thai. Trochę inaczej robię to danie, ale niezależnie od wersji, na pewno jest pyszne. Szkoda, że nie mam kiełków w domu, bo bym zrobiła chętnie to danie - jakiś czas go nie jadłam. Narobiłaś mi smaku.
OdpowiedzUsuńNo kurcze, czy nie chciałabyś zostać Prezydentową wszystkich Polaków i gotować dla nas ? :) Bo gotować tylko dla jednego Prezydenta to takie samolubne :(. Rany ale mam parcie na krewetki(biedne krewetki).Cieszę , że chociaż mogę na to popatrzeć. Muszę kupić śliniak.
OdpowiedzUsuńZnaczy mam zostać główną kucharką, w dodatku pracować społecznie, żeby było altruistycznie? :D No pomyślę, pomyślę... :D
UsuńBardzo dobre! Pamiętam tą potrawę jeszcze z wycieczki z Tajlandii. Tylko gdzieś Ci umknęły w przepisie te 2 jajka.. :)
OdpowiedzUsuńTo jest przepis na jedną osobę czy może na dwie osoby?
OdpowiedzUsuńZ podanych składników wyjdą dwie spore porcje. :)
Usuń