Najprostszy sposób na wykorzystanie zalegających lodówkę artykułów spożywczych, na które jakoś nie ma się ani ochoty, ani pomysłu, a przy okazji na zjedzenie czegoś ciepłego i smacznego to pizza. Bo kto zje chleb z gorgonzolą lub ze szpinakiem? Do tego pomarszczony pomidor i przywiędły niedźwiedzi czosnek? Nie brzmi apetycznie, prawda? Ale pizza... O, tej nikomu nie trzeba proponować 2 razy. I choć ja nie jestem jakąś zagorzałą fanką tej potrawy, często ją robię i nie tylko dlatego, że mam w domu tzw. resztki do wykorzystania. Zapytajcie Prezydenta, co chce na obiad. Albo kolację. Zresztą jadłby to i na śniadanie. Możecie zadać też inne pytanie-np. co dziś ugotować? Ja już nie pytam, jego odpowiedź do złudzenia przypomina starą jak świat zabawę w pomidora i jest zawsze tak samo nudna. Odpowiedź na obrazkach poniżej i powyżej. No, może trochę małogabarytowa, jak dla niego...
Składniki:
na 4 - 6 pizzerek o średnicy 12 cm
- 250 g mąki
- 10 g drożdży
- łyżeczka cukru
- ok. 150 ml ciepłej wody (dolewamy stopniowo)
- sól,
- 1 łyżka oliwy z oliwek
Na obłożenie:
- oliwa z oliwek do posmarowania
- ser gorgonzola w kawałkach
- 100 g szpinaku świeżego lub rozmrożonego
- 2-3 pomidory pokrojone w kostkę
- czosnek niedźwiedzi grubo pokrojony
- oregano, pieprz czarny, zioła prowansalskie do przyprawienia
1. Drożdże rozkruszamy do miski, rozpuszczamy w 3-4-ech łyżkach ciepłej wody, dodajemy łyżeczkę cukru i 2 łyżki mąki, mieszamy, przykrywamy ściereczką, zostawiamy do wyrośnięcia na 20 minut w ciepłym miejscu.
2. Na małej patelni rozgrzewamy łyżkę masła, wrzucamy czosnek aby się lekko podsmażył, dodajemy szpinak, solimy, pieprzymy, mieszamy, dusimy ok. 4 minuty na małym gazie. Zdejmujemy z ognia, dodajemy łyżkę bardzo gęstej śmietany, mieszamy, zostawiamy do ostygnięcia.
3. Do rozczynu dodajemy pozostałą mąkę, sól i oliwę z oliwek, wyrabiamy ciasto, dolewając po trochę ciepłej wody - ciasto powinno być nieco rzadsze. Wyrabiamy, aż zacznie odstawać od brzegów miski, przekładamy do miski wysmarowanej oliwą, przykrywamy ściereczką i ponownie odstawiamy w ciepłe miejsce, tym razem na 1 h. Ciasto powinno podwoić objętość. Piekarnik nagrzewamy do 230°C.
4. Przekładamy wyrośnięte ciasto na wysypaną mąką stolnicę, formujemy 4 - 6 kulek, podsypujemy lekko każdą kulę mąką z wierzchu i wałkujemy na okrągły placek ok. 1 cm grubości. Placki przekładamy do wysmarowanych oliwą foremek lub przekładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.
5. Każdy placek smarujemy oliwą, posypujemy nieregularnie cząstkami pomidora, porcjami szpinaku i kostkami gorgonzoli, posypujemy czosnkiem niedźwiedzim i przyprawami. Wstawiamy do piekarnika na dolny ruszt, pieczemy 7-10 min. następnie przekładamy na górny ruszt, dopiekamy jeszcze 2-5 min. Smacznego!
wyglądają absolutnie rewelacyjnie! :)
OdpowiedzUsuńDzięki, a czekały na publikację ponad pół roku... ;)
UsuńPiękne kolory:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! To zasługa głównie czosnku niedźwiedziego.
UsuńPrezydent wie co mówi !
OdpowiedzUsuńNie zawsze, kochana, nie zawsze... ;) Chciałoby się czasem inspiracji, a tu ciągle jedno i to samo... :)
UsuńJak ze szpinakiem i czosnkiem niedźwiedzim, to biorę w ciemno;)
OdpowiedzUsuńp.s. jak kolorowo, aż można zgłodnieć;)
Bierz i nie głoduj! :)
Usuńczosnek niedźwiedzi? biorę :) cudowne danie!
OdpowiedzUsuńJakie wiosenne, kolorowe! No pięknie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńjak wpadnę znowu do Bawarii zrobisz mi takie? :)
OdpowiedzUsuńJa za to jestem uzależniona od pizzy i pewnie - jak Twój Prezydent, jadłabym ją nawet na śniadanie! :P Z przyjemnością, niepytana wcale, częstuję się jedną pizzerką! ;)
OdpowiedzUsuńChoć kurą domowa jestem ho ho, to od niedawna eksperymentuje w kuchni za sprawą blogowania;-)) Przepis mi się podoba i na pewno spróbuję;-)
OdpowiedzUsuńJesli chodzi o moje aniolki to pisz prosze maila o czym marzysz;-))) anielskisklep@o2.pl pozdrawiam Aneta
same pyszności tu u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńOj Kasiu jak tu się zmieniło :)I jak zwykle gdzie jak gdzie ale tutaj to sobie można poprawić humor kolorami bijącymi ze zdjęć.Jak zwykle piękne kolorowe i apetyczne. pizzerki biorę ze dwie i zmykam:)
OdpowiedzUsuńPoczułam wiosnę patrząc na te pizzerki :D Cuudowne!
OdpowiedzUsuńP.S.
Gdzie można kupić takie fajne foremki? :D