Kolejna propozycja na śniadanie lub kolację - bardzo smaczna pasta z białej, wędzonej ryby. Ja miałam akurat sielawę i efekt okazał się zaskakujący; ponieważ wędzona sielawa jest bardzo mięsista i właściwie nie przypomina typowej wędzonej ryby jak makrela czy nawet węgorz, myślę, że bardzo podobny smak uzyska się z pieczonej lub smażonej ryby (oczywiście bez skórki czy panierki!).
Mimo dość sporej ilości chili pasta nie jest ostra, powiedziałabym, że jedynie lekko pikantna. Ale powiedzcie sami; czyż nie wygląda bardzo elegancko w tej bieli przeplatanej zielonymi akcentami koperku, czerwonymi papryczki i fioletowymi cebuli? :)
Składniki:
- 80 - 100 g białej wędzonej lub pieczonej ryby bez skóry i ości,
- 150 g dowolnego sera białego lub mielonego twarożku
- 1/2 fioletowej cebuli pokrojonej w drobną kostkę
- 1 czerwona papryczka chili posiekana
- 5-6 łyżek siekanego koperku
- 1-2 łyżki majonezu (ewentualnie, jeżeli mamy twaróg chudy lub półtłusty)
- 1 płaska łyżeczka cukru
- sól, pieprz do smaku
1. Rybę i ser rozdrobnić widelcem lub utrzeć krótko mikserem na dość gładką konsystencję, pod koniec dodać przyprawy i majonez - radzę dodawać po trochę i próbować, bo ryba wędzona bywa być dość słona.
2. Dodać posiekane papryczkę chili i cebulę, dokładnie wymieszać. Na koniec dodać koperek i wymieszać bardzo lekko, tak aby pozostawić pastę lekko posypaną, przełożyć do salaterki i od razu podawać.
Ciekawa propozycja takiej pasty z białej ryby,nie próowałam jeszcze :)
OdpowiedzUsuńsmaczne śniadanie
OdpowiedzUsuńUwielbiam pasty rybne, zawsze robię właśnie z makreli, bo najbardziej dostępna, ale poszukam tej sielawy, skoro mówisz, że mam zupełnie inny smak. Nigdy jeszcze nie jadłam sielawy:(
OdpowiedzUsuńale mi smaka narobilas!uwielbiam
OdpowiedzUsuńryba z twarogiem? przyznam, że dla mnie to dziwne połączenie i chyba takiego nie jadłam
OdpowiedzUsuńPyza - To prawda, mnie się też wydawało dziwne za pierwszym razem jak zobaczyłam! ;) Wtedy nawet nie spróbowałam, teraz bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńWedzone ryby uwielbiam w kazdej postaci, wiec ta pasta to cos w sam raz dla mnie! Zwlaszcza, ze bazuje na serku twarogowym, takie lubie najbardziej.
OdpowiedzUsuńale mam chetke na takie jedzonko:)
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi jak dawno nie robiłam takiej rybno-serowej pasty. A dawniej moja Mama często ją robiła, tyle, że z makreli z dodatkiem śmietany i papryki w proszku.
OdpowiedzUsuńPięknie kolorowa jest ta Twoja pasta. Apetycznie wygląda :-)
Świetny przepis!!!
OdpowiedzUsuń