Do wszelkich curry lub innych mięsno-warzywnych dań indyjskich bardzo lubię przygotowywać (i jeść oczywiście też!) pulao. Staram się zawsze tak dobrać przyprawy i dodatki do ryżu, żeby harmonijnie skomponowały się z charakterem potrawy, do której je podam. Tak było i tym razem, pomyślałam, że do tego intensywnego, ostrego i pełnego w smaku vindaloo doskonale nada się delikatny, ale aromatyczny ryż z jakimś orzeźwiającym akcentem. Uznałam, że do pulao dodam standardowych przypraw, z lekką przewagą cynamonu i słodyczy a kawałki pomarańczy dopełnią całości.
Pomarańczowe pulao z rybnym vindaloo stworzyło idealną i przepyszną całość. :)
Składniki (na 2-3 osoby):
- 1 filiżanka (175 ml) ryżu basmati
Do gotowania ryżu:
- 3 ziarna ziela angielskiego
- 1 liść laurowy
- 3 ziarna kardamonu
- 1/2 laski cynamonu
- 1 gwiazdka anyżu
1 łyżeczka ziaren czarnego pieprzu
Do przyprawienia:
- 1 łyżeczka masła
- 1 łyżeczka brązowego cukru
- 1 ziarno kardamonu
- 1/2 łyżeczki ziaren kolendry
- 2 ziarna czarnego pieprzu
- duża szczypta cynamonu
- szczypta garam masala
- 1/4 łyżeczki kurkumy
- sól do smaku
- 1/3 pomarańczy obranej z błonek
- 1 łyżka startej na paseczki skórki pomarańczowej lub cytrynowej (najlepiej zesterem)
- trochę siekanej natki pietruszki (ilość wg upodobań)
1. Całe przyprawy wrzucamy do specjalnego woreczka lub koszyczka do gotowania. Ryż płuczemy kilkakrotnie w zimnej wodzie, gotujemy jak tutaj, razem z koszyczkiem z przyprawami.
2. Z nasiona kardamonu wyłuskujemy czarne ziarenka. Razem z pieprzem i kolendrą dobrze tłuczemy w moździerzu, ale nie na pył! Łączymy z pozostałymi, sypkimi przyprawami. Cząstki pomarańczy kroimy na 4-5 kawałków (patrz zdjęcie).
3. Wyciągamy z ryżu przyprawy, odcedzamy ryż na sicie, od razu wkładamy z powrotem do garnka, wrzucamy masło, cukier, przyprawy i kawałki pomarańczy i skórkę - dokładnie ale bardzo delikatnie mieszamy drewnianą łyżką. Solimy do smaku. Odstawiamy na 10 minut na ciepły palnik.
Podajemy lekko posypane natką pietruszki do rybnych curry i vindaloo. ;)
Bardzo aromatycznie!
OdpowiedzUsuńMmm,, musi byc pyszne. Ładnie wygląda, kolorowo i również ładnie się nazywa:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ile to można nowych potraw, nazw poznać wedrując po blogach:-) Wygląda pysznie i tak ślicznie kolorowo:-)
OdpowiedzUsuńCiekawy przepis i i bardzo ładny garnczek :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle pysznie i aromatycznie :-)
OdpowiedzUsuńKasiu jak u Ciebie słonecznie ,pyszne to danie ryżowe musi być:) i piękna ta ceramika szkoda że u nas nie ma tego sklepu:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba, cudny dodatek do wielu aromatycznych potraw :)
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie, a z nazwą ja także spotykam się po raz pierwszy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bardzo ciekawie i pysznie doprawiony ryż. Musi niesamowicie pachnieć. Muszę sobie po Świętach coś takiego zrobić, może w końcu przekonam się do ryżu:)
OdpowiedzUsuńTo musi być pyszne. Prezentuje się wyśmienicie.
OdpowiedzUsuńpyszne i pięknie się prezentuje
OdpowiedzUsuńniam! jeszcze takiego przepisu nie próbowałam! koniecznie sprawdzę :)
OdpowiedzUsuńola
zrobiłam i potwierdzam, że danko godne polecenia! wkrótce wpis pojawi się u mnie na blogu:)) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń