Dawno, dawno temu, kiedy w pewnym kraju na półkach sklepowych można było zobaczyć tylko ocet, a sklepy mięsne z powodzeniem mogły udawać sklepy żelazne, ponieważ były w nich tylko wielkie metalowe haki i tasaki, papryka faszerowana mielonym mięsem robiła niesamowite wrażenie na wielu gościach, którym Mama serwowała to danie z okazji różnych imienin i sylwestrów.
Tego przepisu nauczyła mnie właśnie Mama, a ją Babcia, która urodziła się, wychowała i wyszła za mąż za mojego Dziadka w Chorwacji.
Mogę więc z powodzeniem powiedzieć, że przepis jest wielopokoleniowy. Oczywiście, każda z nas dodała przez ten czas jakieś swoje kulinarne trzy grosze, ja także. Ale nie powiem Wam co. ;)
Składniki:
- 6-8 średnich papryk dowolnego koloru i kształtu
- 250 g mielonego mięsa mieszanego
- 250 ml ryżu typu paraboiled
- 1 duża cebula
- 1 łyżka oliwy z oliwek
- 2 łyżki masła
- 2 ząbki czosnku
- 1 łyżka pieprzu ziołowego
- łyżeczka tymianku
- łyżeczka ziół prowansalskich
- 2 płaskie łyżki majeranku
- płaska łyżka vegety
- świeżo mielony pieprz czarny
- 1-2 łyżka przyprawy maggi
1. Myję papryki, wydrążam, uważając, żeby nie połamać ścianek, wybieram błonki i ziarenka ze środka.Cebulę obieram, drobno siekam, jedną połowę podsmażam na łyżce oliwy aż do skarmelizowania,drugą połowę odstawiam. Ryż zalewam 1 l wody (nie płukać!), zagotowuję, zmniejszam ogień i gotuję 10 min.
2. Po tym czasie wylewam wodę z garnka, pozostawiając 2-3 łyżki (tak na oko;)). Dokładam posiekaną surową cebulę, łyżkę masła , przykrywam szczelnie, owijam garnek kuchennym ściereczkami i wkładam głęboko pod kołdrę (w oryginale było pod pierzynę, ale nie posiadam!). Teraz będzie sobie dochodził w komfortowych warunkach. ;)
3. Po 2-3 godzinach wyjmuję garnek z ryżem, przekładam ryż do dużej miski i mieszam z surowym mięsem, przeciśniętym przez praskę czosnkiem, podsmażoną cebulą i przyprawami. Teraz rzecz, za którą nie przepadam, mianowicie - trzeba spróbować tego surowego farszu, żeby ewentualnie doprawić ;). Farsz powinien być intensywnie przyprawiony, bo ryż w trakcie zapiekania wchłonie dużo aromatu. Jak już spróbujemy, to ewentualnie jeszcze doprawiamy solą, pieprzem bądź ziołami.
4. I nadziewamy: bierzemy paprykę, trochę farszu i nakładamy go do środka, dokładnie zapełniając zakamarki. Farsz nakładamy ręką i nie wciskamy zbyt mocno, bo papryka nam pęknie. Można sobie pomóc drewnianym trzonkiem łyżki lub morgensterna (mątewka), jeśli mamy długą paprykę. ;) Naczynie żaroodporne smaruję masłem, układam w nim ściśle papryki, wypełnieniem do góry, wlewam kilka łyżek wody, przykrywam i wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180°C na ok. 30-40 minut. W tym czasie robię sos.
Sos koperkowy:
- 1 i 1/2 bulionu (może być z kostki)
- pęczek koperku
- 1 mała cebula
- 1 łyżka masła
- 1 płaska łyżeczka cukru
- 1/2 łyżeczki soli
- 1 łyżka białego octu balsamicznego
- 1 serek (trójkącik) topiony śmietankowy lub ziołowy
- 2 płaskie łyżki mąki
- 1/2 kubeczka (czyli ok. 100 g) słodkiej śmietanki
1. Oczyszczam koperek i rozdzielam listki od grubszych łodyg. Łodygi kroję w poprzek na małe krążki, odstawiam. Cebulę kroję w kostkę, duszę ok. 5 minut na maśle pod przykryciem, żeby nie zbrązowiała. Dodaję sól, cukier, i pokrojone łodygi kopru, duszę kolejne 5 minut. Dodaję bulion, łyżkę octu winnego i gotuję na wolnym ogniu ok. 10 minut.
2. Zestawiam z ognia, miksuję i ponownie stawiam na ogień. Doprowadzam do wrzenia. Rozrabiam w kubku serek z kilkoma łyżkami gorącego wywaru, następnie kubek wstawiam do zimnej wody, żeby wystudzić zawartość.
3. Wtedy wsypuję do niego mąkę, ponownie rozrabiam na gładką masę i wlewam powoli do gotującego się wywaru. Mieszam, doprowadzam do wrzenia i nadal mieszając (najlepiej trzepaczką) gotuję 2 minuty.
4. Wlewam śmietankę i gotuję kolejne 10 minut, aż sos zgęstnieje.
Wsypuję dopiero wtedy posiekane listki koperku, doprawiam solą i pieprzem i jeszcze chwilkę trzymam na małym ogniu.
Gdyby był za gęsty można rozrzedzić słodką lub kwaśną śmietaną (kwaśną oczywiście tylko przestudzony sos!), jeżeli będzie za rzadki, trzeba przedłużyć gotowanie, pamiętając o wolnym ogniu i mieszaniu!
Wyjmuję papryki, rozkładam na talerze, polewam sosem. Podaję do nich ćwikłę z chrzanem.
Troszkę czasochłonne, ale efekt pyszny!
Też robiłam podobne papryczki - tylko z innym sosem. http://wlodarczyki.net/mopswkuchni/
OdpowiedzUsuńFajne połączenie nadziewanych papryk z sosem koperkowym, nie pomidorowym jak to zwykle bywa!
OdpowiedzUsuńUwielbiam faszerowaną paprykę i sos koperkowy, ale nigdy nie przyszło mi na myśl, by sos oddzielić od pulpetow, a paprykę z jakimkolwiek sosem podawać ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, dobrze!