Taką pastę często robiła nam mama na śniadanie. ;) Dobrze pamiętam jej smak; nie do końca rozdrobniony ser, leciutki smak masła i pomidorów. Bardzo lubiłam takie śniadania. Uwielbienie do past kanapkowych zawdzięczam bez wątpienia tej paście. Pasuje doskonale do każdego pieczywa, także z chrupiącymi, ciepłymi tostami. I można ją przygotować dosłownie w 5 minut, choć oczywiście jak wszystkie pasty do chleba i ta najlepiej smakuje po kilkugodzinnym "leżakowaniu" w lodówce.
Składniki:
- 150 g twarogu półtłustego (u mnie mazurski)
- 2-3 łyżki mielonego serka śmietankowego
- 1 duża łyżka masła
- 1 cebula drobno posiekana
- 1 duża łyżka kwaśnej śmietany
- 1/3 szklanki przecieru pomidorowego ( u mnie własnej roboty, ale można wziąć też sok z takich pomidorów w puszce, ewentualnie 3 łyżki koncentratu)
- 2 łyżki przecieru z papryki lub pasty paprykowej (u mnie węgierska w tubce)
- 1 płaska łyżka słodkiej papryki w proszku
- 1 płaska łyżeczka cukru
- 2-3łyżki siekanej natki pietruszki
- sól, pieprz, ostra papryka do smaku i wg uznania
Bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńMmm, wspaniała pasta, chętnie spróbuję sama ją zrobić, bo na pewno jest pyszna :) I wygląda apetycznie :)
OdpowiedzUsuńŚwietna alternatywa do tych kupnych twarożków smakowych i jak widzę łatwa w realizacji, muszę spóbowac :-)
OdpowiedzUsuńmoja mama robila podobna paste, tylko ze z papryka w proszku :)
OdpowiedzUsuńLubie takie pikantne pasty;)
OdpowiedzUsuńaz slinka cieknie na taka kanapke:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkie pasty na kanapki:)
OdpowiedzUsuń