Pierwotnie miały to być dyniowe kopytka, ale w trakcie stania przy garach postanowiłam poeksperymentować i dodałam do ciasta mąki kukurydzianej zamiast ziemniaczanej, w zasadzie tylko dlatego, że pasowało mi to kolorystycznie. :) Pomysł okazał się niezwykle trafiony. Kluseczki wyszły nie tylko mocno dyniowe w smaku (bo jednak w dyniowych kopytkach nie jest tak intensywny), ale zyskały również świetną konsystencję; mięciutkie, delikatne ciasto o intensywnym maślano-dyniowym smaku. Polecam mój przepis wszystkim fanom dyni! :)
Składniki:
- 200 g ugotowanych i przepuszczonych przez praskę ziemniaków, najlepiej z poprzedniego dnia
- 200 g surowej dyni startej na drobnej tarce
- 80-100 g mąki pszennej + do podsypywania
- 3 łyżki mąki kukurydzianej
- 1 jajko
- 1 duża łyżka masła
- sól, biały pieprz do smaku
- szczypta gałki muszkatołowej
- szczypta kurkumy
Do gotowania:
- 2-3 łyżki oliwy
- 1płaska łyżka soli
1. Stratą dynię posypujemy solą i odrobiną cukru, odstawiamy na 10 minut, po tym czasie odciskamy lekko w dłoniach i przekładamy do dużej miski.
2. Ziemniaki dodajemy do dyni, wsypujemy mąkę kukurydzianą, jajko, masło i przyprawy. Następnie wsypujemy partiami mąkę i wyrabiamy ciasto. Mąki dajemy tyle, żeby ciasto było zwarte, ale nie twarde!
Należy to zrobić dość szybko, ponieważ ziemniaki i dynia będą romiękczać ciasto!
3. Na wysypanej mąką stolnicy formujemy z ciasta wałek o średnicy ok. 4-5cm i nożem kroimy krążki (nóż zanurzamy w mące za każdym razem) o grubości nieco mniejszej niż 1 cm. Można też formować kulki i spłaszczać na stolnicy za pomocą noża (w dłoniech jednak za bardzo się lepią). Jeśli ciasto będzie się lepić, podsypujemy lekko mąką kulki i gotowe kluski, ale nie wrabiamy do ciasta.
4. W dużym garnku zagotowujemy lekko osoloną wodę, wlewamy 2-3 łyżki oliwy, kiedy zawsze wzrucamy po 14-16 klusek, gotujemy 4-5 minut od wypłynięcia klusek na powierzchnię wody. Wyjmujemy na talerz, czekamy 2-3 minuty aż odparują i przekładamy do naczynia wysmarowanego masłem, skrapiamy oliwą, żeby się nie posklejały. Podajemy do gulaszu lub same ze skwarkami i natką pietruszki. Smacznego! :)
Jaaakie apetyczne! Bardzo smacznie zapowiadają się te kluseczki!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, Magda! ;)
UsuńJak tylko zobaczyłam zdjęcie na durszlaku to od razu wiedziałam, że to musi być Twój przpis :D Ale mam oko :D Cudowne jak zwykle, co tu dużo mówić :D A wlasnie dzisiaj pisałam Ewie, że tak bym sobie zjadła takie kluseczki... :)
OdpowiedzUsuńNo strasznie mi miło, Paulinko! :D Dzięki Ci wielkie. Może sobie zrobisz i napiszesz, jak Ci smakowały...? :)
UsuńWyglądają bardzo apetycznie. U mnie dziś także królowała dynia. Jakaś telepatia chyba.
OdpowiedzUsuńO, gdyby była taka możliwość, to u mnie dynia królowałaby co drugi dzień! ;) Idę zobaczyć co u Ciebie. ;)
UsuńWow, pysznie i bardzo smacznie wyglądają!
OdpowiedzUsuńWłaśnie w tym roku mam zamiar namówić Mamę, żeby w końcu posiała dynię!
Dziękuję! A dynia z własnej uprawy musi dopiero pysznie smakować. :) Zazdroszczę, ja na razie nia mam szans na własny ogródek... :(
Usuńśliczny mają kolorek...;) ja robiłam kiedyś z marchewką
OdpowiedzUsuńDziękuję, Izo! ;) Muszę spróbować z marchewką też. ;)
UsuńFanom dyni, czyli np. mnie:D Bardzo fajne kluseczki, pycha!
OdpowiedzUsuńDziękuję, Tynka! :)
OdpowiedzUsuńNie ukrywam, że mnie uwiodły :)
OdpowiedzUsuńCieszę się! :)
UsuńBardzo apetyczne kluseczki. Jeszcze mi się uchowała dynia, kto wie, może takie zrobię.
OdpowiedzUsuńJa też mam jeszcze odrobinę, ale jej los został już przesądzony. Dzięki Haniu! ;)
Usuńmmmmm pycha!
OdpowiedzUsuń:)) No, pycha, pycha! :)
Usuńświetny pomysł ;) Ja zawsze uważam, że warto ryzykować, a jak widać taka podmiana mąk okazała sie korzystna!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie!
Szana-Banana
www.gastronomygo.blogspot.com
Dziękuję! ;) Właściwie spodziewałam się, że nie zaszkodzi, natomiast efekt totalnie mnie zaskoczył. Oczywiście pozytywnie. ;)
Usuńświetne kluski a na kluskach to ja się znam :D
OdpowiedzUsuńNo to w takim razie dziękuję serdecznie za pozytywną wypowiedź ekspercką! ;)
UsuńApetyczne kluseczki i mają śliczny kolorek:)
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki, Majanka! :)
UsuńJa też jestem kluskowa :D Fantastyczne są :)
OdpowiedzUsuńAldo, ja właściwie nie jestem kluskowa, ale te bardzo mi smakują. ;)
UsuńMiła odmiana po wszystkich pączkach, faworach i innych donatach:) Bardzo apetycznie wyglądają!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
O tak, ja chyba wolę jednak kluski od pączków i donatów! ;) Dzięki!
UsuńApetyczne bardzo te kluseczki (podoba mi się okrasa)! Ja dynię najbardziej lubię w słodkich wypiekach, ale tutaj też zapowiada się smakowicie. No i narobiłaś mi ochoty na klasyczne kopytka! :)
OdpowiedzUsuńA okrasa z domowego smalcu ze skawrkami, jabłkami i cebulką. ;) Kopytka też lubię. Dziękuję za komentarz. ;)
UsuńWyglądają pysznie, uwielbiam takie cudaczki, na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńTe cudaczki i ładnie wyglądają dzięki dyni, i smakują świetnie. ;) Miło mi, że wpadasz do mnie! ;)
UsuńCudo - uwielbiam takie proste, nieskomplikowane jedzenie. Po prostu czasami trzeba odpocząć od tych wszystkich kombinowanych przepisów. A do tego ta dynia! :)
OdpowiedzUsuńPodobnie się stało, kluski były do gulaszu, ale po sesji zdjęciowej zjadłam je bez niczego! :D Dziękuję za wizytę. ;)
UsuńWyglądają rewelacyjnie! Musze być przepyszne! Uwielbiam dynię:-)
OdpowiedzUsuńsuper pomysl, z tym ze moje kluseczki, ku ogromnenu rozczarowaniu rozplynely sie podaczas gotowania! pomocy, co zrobilam nie tak?
OdpowiedzUsuńKochana Kasiu, powodów może być kilka - zbyt mokre ziemniaki ( w sensie zawierające sporo wody), za słabo odciśnięta dynia ( a jest dość mokra), za duży ogień podczas gotowania, zbyt długie gotowanie...
UsuńMoje kluski a tego przepisu wyszły dość twardawe, jak dla mnie, bo ja lubię miękkie kluseczki. :) Spróbuj następnym razem wziąć więcej o 1-2 łyżki mąki kukurydzianej, o 50 g mniej dyni i zasolić ją na 20 minut, potem porządnie odcisnąć. Trzymaj się wskazówek podczas gotowania, a przede wszystkim pamiętaj, że kiedy tylko przygotujesz ciasto na kluski, trzeba je natychmiast formować i gotować, ponieważ z każdą minutą mięknie i robi się rzadkie. Mam nadzieję, że pomogłam. :)
pycha robiłam takie kluseczki
OdpowiedzUsuńpozdrawiam