Co mogę powiedzieć? Jedynie to, że ta szarlotka jest po prostu doskonała. Klasyka w najczystszym wydaniu, kruchy spód i wierzch z ciasta kruchego, środek wilgotny, kremowy, z mocno cynamonowym aromatem, ciężki mus jabłkowy. I jadłam kiedyś podobną szarlotkę do tej, gdzieś u ciotki, babci kuzynki czy innej krewniaczki, słynącej z doskonałych ciast, teraz już nie pomnę, któż to był zacz. Ale jedno pamiętam - tamten smak nie był tak wspaniały. Przekonajcie się sami.
Szarlotkę z przepisu Kasi (http://cobytuzjesc.blogspot.com/2012/02/szarlotka-z-gubaowki-od-haneczki-hej.html) piekły wspólnie z nami:
Ola z http://mamabartka.blogspot.com/
Ewa z http://mojetworyprzetwory.blogspot.com/
Paulina z http://tryingtocookandbake.blogspot.com/
Justyna -http://healthier-and-slower-life.blogspot.com/
Jedna mała uwaga: ja nieco zmodyfikowałam przepis, ale klasyczny znajdziecie w pod powyższymi linkami. A przy okazji - polecam gorąco do tego wypieku mąkę orkiszową, ciasto wyszło niezwykle delikatne i kruche, a przy tym zdrowsze niż na mące białej. No, podobno...! ;)
Ewa z http://mojetworyprzetwory.blogspot.com/
Paulina z http://tryingtocookandbake.blogspot.com/
Justyna -http://healthier-and-slower-life.blogspot.com/
Jedna mała uwaga: ja nieco zmodyfikowałam przepis, ale klasyczny znajdziecie w pod powyższymi linkami. A przy okazji - polecam gorąco do tego wypieku mąkę orkiszową, ciasto wyszło niezwykle delikatne i kruche, a przy tym zdrowsze niż na mące białej. No, podobno...! ;)
Składniki:
- 350 g mąki orkiszowej typ 630
- 1/2 szklanki cukru pudru
- 3/4 kostki masła
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 żółtko
- sok z 1/2 pomarańczy
Nadzienie:
- 1,2 kg jabłek startych na tarce
- 70 g cukru żelującego
- 50 g mielonych migdałów
- 5 pokruszonych herbatników (lub 3 łyżki bułki tartej)
1. Mąkę wysypujemy na stolnicę, zimne masło siekamy na drobno z mąką, dodajemy cukier, żółtko i sok z pomarańczy. Szybko zagniatamy ciasto i formujemy kulę, wstawiamy do lodówki na godzinę.
2. Piekarnik nastawiamy na 200°C. Schłodzone dzielimy ciasto na 2 nierówne części. Mniejszą chowamy ponownie do lodówki. Większą rozwałkowujemy, wykładamy na dno i boki blaszki lub tortownicy. Nakłuwamy gęsto widelcem i wstawiamy na 8 minut pod górną grzałkę piekarnika i wyciągamy. Obniżamy temperaturę do 180°C.
3. Jabłka ścieramy na tarce, łączymy z pozostałymi składnikami, delikatnie wykładamy na podpieczony spód. Pozostałą część ciasta rozwałkowujemy, kładziemy na jabłka, bardzo lekko dociskamy, wstawiamy na środkowy ruszt do piekarnika.
4. Pieczemy ok. 40-50 minut. Wyciągamy i zostawiamy przez 10 minut w blaszce, następnie wyciągamy na drewnianą deskę; kiedy całkiem ostygnie, posypujemy cukrem pudrem i kroimy w duże kwadratowe kawałki.
dzięki za wspólną zabawę - szarlotka piękna!
OdpowiedzUsuńNie ma to jak dobra, domowa szarlotka... Wygląda kusząco:))
OdpowiedzUsuńWłaściwie, to nigdy nie używałam mąki orkiszowej, a szarlotka rewelacyjna :) I bardzo fajne jest takie wspólne pieczenie, dzięki :)
OdpowiedzUsuńhm... mniam mniam
OdpowiedzUsuńSzarlotka, jabłecznik czy ciasto z jabłkami...
OdpowiedzUsuńMogę je jeść, jeść i . :))..jeść
Nie będę oryginalna...pycha i już :))
OdpowiedzUsuńHej Kasiu! śliczną szarlotkę upiekliście :) ja dzisiaj zastanawiałam się nad upieczeniem albo szarlotki albo regana. Ponieważ jednak nie miałam już teraz czasu na chłodzenie ciasta, upiekłam regana :) następna będzie szarlotka :) buziaczki!
OdpowiedzUsuńWidziałam właśnie Twojego regana, muszą też go kiedyś upiec. ;) Bardzo dziękuję! ;)
UsuńO jakze mi sie podoba- lubie klasyke w kuchni :) Zwlaszcza w takich pysznych wypiekach :)
OdpowiedzUsuńTwoja też śliczna :)
OdpowiedzUsuńdzięki za kolejne wspólne pichcenie :)
Smakowita szarlotka. Lubię bardzo , w każdej wersji:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia ciepłe:)
Dzięki wielkie, Majana! :)
UsuńDzięki za wspólne pieczenie. Pomysł z mąką orkiszową super - dzięki temu kusi pięknym, ciepłym kolorem i ta ilość jabłek;) Pyszności!!!
OdpowiedzUsuńjeśli smakuje jak wygląda, to będę o niej myśleć dopóki nie spróbuję! :)
OdpowiedzUsuńWiesz co... ;) Smakuje chyba lepiej! ;) Dziękuję za wizytę. ;)
UsuńCudnie wygląda ta szarlotka! Baaaardzo apetyczna, z całym ogromem jabłek! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Proporcje są rzeczywiście w tym przepisie idealne! ;)
Usuńsuper wygląda, lubie jak jest duzo jabłek
OdpowiedzUsuńWspaniałe ciacho wyszło.I bardzo smaczne zdjęcia :-)
OdpowiedzUsuńO jak miło, dzięki Evitko! :)
UsuńDomowa szarlotka...mmm najlepsza! I tak ładnie ją sfotografowałaś :-) cudo!
OdpowiedzUsuńNo, to chyba mnie skusiłyście na tą szarlotkę :) Wszystkie Wasze szarlotki wyglądają bosko. Mąkę orkiszową, co prawda kupuję typ 700, ale podejrzewam że wielkiej różnicy pewnie nie będzie :)
OdpowiedzUsuńA wspólne pieczenie to serio świetna zabawa. Pozdrawiam cieplutko :)
Zdjęcia i szarlotka po prostu oszałamiające! :D
OdpowiedzUsuńKasiu bardzo się cieszę żeś się dała namówić :) Szarlotka teraz u mnie będzie na mące orkiszowej bo jak zapodałam tekst mężowi że tylko ta mąka zdrowa dla niego to w niedzielę był gotów do sklepu jechać hihi ach te chłopy jak oni się boją chorób:))Powiem ci że zaskoczyłaś mnie z tym sokiem pomarańczowym jako zamiennikiem dla jajka .Super pomysł godny naśladowania:))Pamiętasz o zakwasie?
OdpowiedzUsuńJako szarlotkowa purystka uważam, że ta klasyczna jest najlepsza!
OdpowiedzUsuń