W tym roku zrobiłam swój pierwszy ketchup. Kiedyś nawet nie pomyślałabym o zrobieniu tego popularnego sosu w domu, wydawało mi się, że uzyskanie takiego smaku i konsystencji w domowych warunkach nie jest możliwe. Okazało się to prawdą, domowy ketchup jest o niebo lepszy! :)
Warto poświęcić pomidory i czas na jego przygotowanie, takiego smaku nie doświadczycie nawet kupując szklaną butelkę najlepszego, amerykańskiego (bo przecież nie innego!) ketchupu. A co ważniejsze - sami decydujecie jak ostry i aromatyczny chcecie sos i dokładnie wiecie, co do niego dodaliście!
Składniki:
- ok. 5 kg pomidorów
- 5 cebul (ok. 1 kg)
- 3 jabłka (można zamiast jabłek dać ok. 1 kg śliwek)
- 6-8 ząbków czosnku
- 8 łyżek oliwy
- 1/2 - 3/4 szklanki cukru brązowego (ilość w zależności od kwaśności pomidorów i własnych upodobań)
- 2 marchewki
- 1 duża pietruszka
- 1 mały seler lub pół średniego (można też dać selerowe łodygi i liście do duszenia pomidorów, a potem je wyjąć)
- 2-4 łyżki soli morskiej
- 1/3 szklanki białego octu balsamicznego
- kilka łyżek octu zwykłego (do smaku, jak kto lubi)
- 1 płaska łyżka pieprzu cayenne
- 1 płaska łyżeczka gałki muszkatołowej
- 4-5 łyżek papryki słodkiej
- duża szczypta cynamonu
- przyprawy wg indywidualnego smaku: pieprz czarny, papryka ostra lub chili, sól
1. Pomidory sparzyć, obrać ze skórek, wyciąć twarde szypułki (można też usunąć nasiona, ja tego nie robię). 2. Cebulę pokroić w dużą kostkę i w dużym garnku o grubym dnie, na 4 łyżkach oliwy dusić na średnim ogniu do miękkości - lekko skarmelizować, ale nie wolno przypalić!
3. Wrzucić pokrojony czosnek, starte na tarce jarzynowej warzywa, zmniejszyć ogień i dusić pod przykryciem ok. 10 minut.
4. Dodać pokrojone w kawałki pomidory, wsypać cukier i 2 płaskie łyżki soli i często mieszając gotować bez przykrycia aż pomidory całkiem zmiękną lub rozpadną się. Czas zależy w dużej mierze od pomidorów, u mnie trwało to niecałe 2 h.
5. Dodać przyprawy i ocet winny.
6. Po tym czasie wszystko dokładnie zmiksować, gotować dalej ok. 0,5 h. Spróbować i według uznania doprawić solą, pieprzem, cukrem i octem. Gotować 10 minut.
7. Następnie masę przetrzeć przez sito, ja robiłam to dwukrotnie, ponieważ zależało mi na wyjątkowo gładkiej konsystencji. Postawić z powrotem na niewielkim ogniu i gotować do zgęstnienia. Od czasu do czasu trzeba mieszać i uważać, ponieważ bulgocze i chlapie! :) Można przykryć specjalną przykrywką z metalowej siatki lub dużym sitkiem/cedzakiem. Ewentualnie doprawić na koniec.
8. Gorącym ketchupem napełniać wyparzone i osuszone słoiki, zamykać mocno i pozostawić do całkowitego
wystudzenia, następnie sprawdzić szczelność i wynieść do piwnicy lub spiżarki. Mogą być przechowywane do 8-9-u miesięcy.
Przepis inspirowany przepisem na ketchup z wrześniowego numeru Poradnika Domowego
cudny, na pewno bardzo aromatyczny, a jest gęsty?
OdpowiedzUsuńDużo pracy, ale jestem pewna, że efekt jest tego wart!
OdpowiedzUsuńOlu, tak jest bardzo gęsty (trzeba go wytrząsać :) ze słoika lub łyżeczką wyciągać, bo bardzo powoli spływa) i smaczny.
OdpowiedzUsuńAngie - właściwie to tylko z pomidorami i przygotowanie warzyw trochę roboty jest, a i z przecieraniem trochę, bo ja to ręcznie robiłam! :)) Ale mam za to 12 słoików własnego, pysznego ketchupu! ;)
Ja też niedawno dopiero odkryłem smak własnego ketchupu i z miejsca się w nim zakochałem. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńO kurczę, ile tu składników! Wolę sobie nie wyobrażać, czym ta masa jest zastępowana w ketchupach ze sklepu... Wygląda wspaniale i warto poświęcić trochę czasu i bałaganu, żeby go zrobić :)
OdpowiedzUsuńwyglada pysznie.ja bede popelniac niebawem konfiture z pomidorow i bazyli:)
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale ,a po składnikach widać ,że musi być bardzo aromatyczny .Zapisuję do szybkiego zrobienia
OdpowiedzUsuńWygląda przepięknie i pobudza moje ślinianki, bardzo lubię domowy ketchup, moja mama też robiła, ale nie mogę jeść:( Źle wpływa na mój żołądek... nie wiem czemu:(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Musi być świetny :)
OdpowiedzUsuńKasiu, coraz bardziej zachęcasz mnie do robienia przetworów :-) Ketchup bardzo lubię, a domowego jeszcze nie miałam okazji spróbować :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Kasiu ja już sobie wyobrażam ten smak mniam:) Ja niestety w tym roku nie dałam rady z pomidorami:(Ja bardzo proszę o jeden słoiczek:)
OdpowiedzUsuńKuba, Sylwia, Tasty, Lutka - zachęcam gorąco do zapoznania się ze smakiem domowego ketchupu, bo jest naprawdę nie-do-porównania ze sklepowym. No, powiedzmy... ;) porównywalny z najlepszymi markowymi. ;)
OdpowiedzUsuńAsieku, przyjedzisz, spróbujesz i wyzdrowiejesz. :)
Kasiu, zabieram dla Ciebie słoiki! ;)
Taki domowy ketchup to prawdziwe cudo :)
OdpowiedzUsuńPrześlicznie wygląda.Nie ma to jak własny ketchup :-)
OdpowiedzUsuńKeczup wyśmienity oczywiście ale ja muszę o tej ceramice...bo tam nie mogę komentować....po prostu zazdroszczę Ci tak pięknych mis i dzbanuszków.Są przecudne:-)
OdpowiedzUsuńNa pewno jest o wiele lepszy od tych sklepowych. Pracochłonny ale wart zachodu:)
OdpowiedzUsuńKiedys robilam ketchup,nieco inny,Twoj musi niezle smakowac...nie mam szans teraz zdobyc smacznych pomidorkow...bo tu takich nie ma:(
OdpowiedzUsuńps.Pozdrawiam boleslawianke-boleslawianka:)
Kasiu,to jeszcze ci odpisze,ja tez na stale mieszkam w Niemczech...:)w Bol-cu bylam tydzien temu...bede na swieta:)
OdpowiedzUsuń