Ta zupa powstała z inspiracji kuchnią żydowską. Widziałam w jednej z moich książek żydowski barszcz przecierany i pomyślałam, że można by go wzbogacić, urozmaicić i nadać mu całkowicie inną tożsamość, niż tak dobrze nam znaną polską czy ukraińską! :) Postanowiłam, że pozostanę w tematyce żydowskiej. Nie wiem, czy Sefardyjczycy jadali barszcz, ale gdyby jedli, bardzo możliwe, że smakowałby bardzo podobnie. ;) Przepis autorski.
Składniki:
- 4 buraki
- 1 duża cebula
- 4 łyżka oliwy z oliwek do smażenia
- 1/2 l bulionu warzywnego lub drobiowego
- 1/2 łyżeczki kurkumy
- 1/2 łyżeczki lubczyku
- 1 płaska łyżka cukru
- 2 goździki
- 2 ziarna kardamonu
- 2listki laurowe
- 5 kulek czarnego pieprzu
- 1/2 szklanki czerwonego wina
- 3 łyżki czerwonego octu winnego
- zakwas buraczany (tyle wlać, żeby nie było za kwaśne - ja miałam swój, który był niezbyt kwaśny i użyłam go ok. 1/2 szklanki, ale można użyć gotowego, sprawdzając smak)
- czarny pieprz, sól do smaku
- koperek
- gęsta, kwaśna śmietana
- kremowy czarny ocet balsamiczny do dekoracji
- skórka cytrynowa do dekoracji
1. Buraki pokroiłam w niedużą kostkę, wrzuciłam na patelnię razem z posiekaną cebulą, chwilę podsmażałam aż cebula się lekko zezłociła, a buraki podpiekły.
2. Następnie zalałam bulionem, dodałam przyprawy (całe powinno się umieścić w torebce do gotowania lub koszyczku do herbaty, żeby uniknąć potem przeszukiwania całej zupy - zmiksowana zupa z przyprawami może zgorzknieć!) dusiłam ok. 20 minut.
3. Wyjęłam wszystkie całe przyprawy, zdjęłam z ognia, zmiksowałam i postawiłam z powrotem na kuchence, wlałam wino, doprawiłam pieprzem, solą i octem winnym, gotowałam 5 minut na małym ogniu, mieszając.
4. Nalałam do talerzy, udekorowałam śmietaną, kremowym octem balsamicznym i skórką cytrynową.
Bardzo smaczne i całkiem inne niż barszcz, jaki do tej pory jadłam. :) Smacznego!
Dzieło sztuki. :-) Piekne. Czy to aby naprawdę można zjeść i zrujnować tak piękną kompozycję? :)
OdpowiedzUsuńO rany... Piękne to pierwsze zdjęcie. Jak malowane... Uwielbiam barszcz, a z tyloma przeróżnymi przyprawami, to musi być przepyszny :-)
OdpowiedzUsuńKasiu, Twój barszcz prezentuje się rewelacyjnie. Nawet sobie nie wyobrażasz, jakiego mi smaku narobiłaś na taką zupę. Też mam w planie ugotować któregoś dnia coś w stylu zupy-krem z buraka, ale to już nie z okazji akcji durszlakowej, lecz za jakiś czas, na spokojnie. Jestem pod wrażeniem Twojego dzieła. A tak w ogóle, to fajna zabawa z tą akcją - wciągnęła mnie. Właśnie mi się pieką tosty z burakami i innymi dodatkami. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAle barszczykiem to bym nie pogardziła! A na dodatek takim!! Pięknie wygląda, pewnie też bosko smakuje!!
OdpowiedzUsuńi te zdjęcia...
pozdrawiam
pięknie przybrany i w ogóle lubię barszcze a mocno przyprawiony byłby świetny na deszczowy dzień np. taki jak dzisiaj
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda...talerz takiej zupy rozświetli chyba najsmutniejsze, deszczowe popołudnie :) I przyjemnie rozgrzeje...
OdpowiedzUsuńpiekne zdjecia:)
OdpowiedzUsuńAle elegancko wygląda! :)
OdpowiedzUsuń