Troszkę się obawiałam, jak w końcowym efekcie będzie ta zupa smakować. Bo nie tylko czekolada, rodzynki i skórka pomarańczowa wystąpiła w przyprawach, ale jeszcze kolendra świeża i mielona, kminek, oregano i czosnek - istna feeria smaków dosłownie i w przenośni! ;) Moje obawy okazały się zupełnie bezpodstawne - zupa jest po prostu wspaniała. Zgodnie z moim kolejnym przeczuciem, że jest też wyjątkowo sycąca, nie robiłam dziś drugiego dania i to z kolei okazało się jak najbardziej słuszne.
Zupa jest ostra, bardzo aromatyczna, rozgrzewająca i prawdziwie meksykańska.
Składniki:
- 300 g wołowiny pokrojonej w nieduże cienkie plastry
- 3 łyżki oleju kukurydzianego
- 150 ml wina czerwonego wytrawnego
- 1 czerwona cebula
- 1 suszona papryczka chili
- 1 marchewka
- 1 łodyga selera naciowego
- 1/2 zielonej papryki
- 1 łyżka masła
- 300 - 350 ml gorącej wody
- 300 - 350 ml bulionu, najlepiej wołowego (może być z kostki)
- 1/2 łyżeczki mielonych nasion kolendry
- 1/2 łyżeczki oregano
- 2 liście laurowe
- 1/4 łyżeczki kminku
- szczypta cynamonu
- skórka otarta z jednej umytej i sparzonej pomarańczy
- 200 g przecieru lub gęstego soku pomidorowego
- 4 łyżki koncentratu pomidorowego Pudliszki
- 2 ząbki czosnku
- 8 g rozpuszczonej czekolady mlecznej
- 3 łyżki rodzynek
- 50 g ryżu długoziarnistego
- sól do smaku
- świeża kolendra
1. Cebulę, marchew i seler pokroić w kostkę, paprykę w paski ,chili skruszyć w palcach (najlepiej przez folię lub w jednorazowej rękawiczce). W garnku o grubym dnie rozpuścić masło, wrzucić marchew, cebulę i selera i dusić na małym ogniu pod przykryciem.
2. Mięso podsmażyć na oleju, krótko z każdej strony na mocnym ogniu, podlać winem, wyłączyć gaz, pozostawić 5 minut na gorącym palniku.
3. Przełożyć mięso i sos do garnka z warzywami, podlać gorącą wodą, dodać przyprawy, skórkę cytrynową i dusić na małym ogniu przez 1 godzinę ( w razie potrzeby dolać nieco wody). Paprykę podsmażyć na tej samej patelni na silnym ogniu przez ok 3 minuty, zdjąć na ręcznik papierowy i odstawić.
4. Do garnka z zupą dodać bulion przecier lub sok, czosnek, rodzynki i gotować 30 minut. Po tym czasie dodać czekoladę i ryż i gotować jeszcze 15 minut. Doprawić do smaku i ewentualnie uzupełnić płyn bulionem. Podawać gorące, posypane świeżą kolendrą.3. Przełożyć mięso i sos do garnka z warzywami, podlać gorącą wodą, dodać przyprawy, skórkę cytrynową i dusić na małym ogniu przez 1 godzinę ( w razie potrzeby dolać nieco wody). Paprykę podsmażyć na tej samej patelni na silnym ogniu przez ok 3 minuty, zdjąć na ręcznik papierowy i odstawić.
Zupa inspirowana przepisem na zupę wołową z ryżem z książki "Zupy" Carole Clements, wydawnictwa Parragon Books
ty to masz genialne pomysły!
OdpowiedzUsuńDzięki, Olu, ale szczerze to tak nie do końca tylko mój pomysł! ;)
OdpowiedzUsuńhmmmm, a ja mam mieszane uczucia - nie wiem czy by mi takie cuś smakowało....
OdpowiedzUsuńFaktycznie feeria smakow! A dodatek czekolady w wytrawnych daniach nie dziwi mnie juz tak bardzo, odkad sprobowalam sosu mole poblano (i sie w nim zakochalam). Cos mi sie zdaje, ze bede musiala te zupke wyprobowac!
OdpowiedzUsuń