To moja kolejna propozycja konkursowa - pomidorowa z ziemniakami. Bo właściwie dlaczego zawsze serwuje się pomidorową z makaronem, ryżem, czy kluskami? Może rzeczywiście z pokrojonymi w kostkę nie smakowałaby ciekawie, ale w tej zupie połączyłam pomidorowy wywar z gotowanymi ziemniakami; powstał smakowity, gęsty, aksamitny krem o bardzo... polskim smaku!
A podany w miseczkach z wydrążonych ziemniaków staje się bardzo efektownym daniem. :)
Składniki: (na 4 osoby)
- 4 duże ziemniaki ugotowane w mundurkach
- 1/2 litra dowolnego bulionu
- 5 ziarenek ziela angielskiego
- 5 ziarenek czarnego pieprzu
- 2 liście laurowe
- 1 marchewka
- 1 cebula
- 1 łyżka masła
- 1 łyżka brązowego cukru
- 1/2 l soku pomidorowego
- 2-3 duże łyżki koncentratu pomidorowego Pudliszki
- 1 łyżeczka przyprawy warzywnej typu "vegeta"
- sól, pieprz
- natka pietruszki
1. Z każdego ziemniaka (po szerszej stronie) odciąć poziomo plaster grubości ok. 1-1,5 cm i delikatnie wydrążyć środek, pozostawiając 5 mm wokół skórki. Odłożyć miąższ, a z odciętych plastrów zdjąć skórkę i pokroić je w kostkę, odłożyć.
2. Bulion zagotować, wrzucić całe przyprawy, cukier, masło i przyprawę warzywną , pokrojone w kostkę cebule i marchewkę. Dusić pod przykryciem do miękkości.
3. Dodać do zupy wydrążony miąższ (oprócz tego pokrojonego w kostkę) i sok pomidorowy, gotować kolejne 5 minut. Całość zestawić z ognia, zmiksować, postawić ponownie na ogniu, dodać koncentrat, zagotować, doprawić.
4. Do wydrążonych ziemniaków nalać gorącą zupę, na wierzch ułożyć kostki ziemniaków i posypać sporą ilością natki.
pięknie podana!
OdpowiedzUsuńPamiętam moja babcia gotowała pomidorową z ziemniakami - to chyba "starowarszawski" przepis.
OdpowiedzUsuńNo, no, no... Czegoś takiego jeszcze nie widziałam... Robi wrażenie :-) Przynajmniej na mnie :-) Pierwszy raz spotykam się z taką propozycją podania zupy :-)
OdpowiedzUsuńOlu, dzięki. ;)
OdpowiedzUsuńAniu, wielkie dzięki, to wynik przeglądania tysiąca książek i magazynów kulinarnych o zupach, których jestem fanatyczką! ;)
paproszku - nie mam pojęcia o "starowarszawskich" przpisach, prawdę mówiąc, choć chętnie bym poznała.:) Ja wychowałam się na Dolnym Śląsku, a moja Babcia w Chorwacji i w zasadzie moja kuchnia w sporej mierze opiera się na tych klimatach. ;)
Cudownie podana!! Niesamowita jesteś... A wiesz, że ja nigdy nie jadłam pomidorowej z ziemniakami...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Wow, szczęka mi opadła, że taki fajny sposób podania wymyśliłaś. Bardzo ładnie. Ja właśnie też zupę pomidorową zjadłam - kolejną wersję :-))
OdpowiedzUsuńDzięki Ci, Asiu. Ja do tej pory jadłam raz - wersję z makaronem i ziemniakami, ale nie mojego autorstwa. ;)
OdpowiedzUsuńHaniu - dziękuję i bardzo ciekawa jestem Twojego kolejnego pomysłu! ;)
ciekawy pomysł :), a prezentacja bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńfajowy pomysł - tym razem Ty mnie uprzedziłaś :D
OdpowiedzUsuńŁał!!! A niby tylko pomidorowa i ziemniaki:) Bardzo pomysłowo podane, kiedyś na pewno wypróbuję.
OdpowiedzUsuńFantastyczne podanie :)
OdpowiedzUsuńKasiu jesteś niesamowita. Wymyśliłas to wspaniale!!! Pomidorowa z ziemniakami i to w ziemniakach.Rewelacja !!!!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się podanie pomidorowej z ziemniakami, zamiast z makaronem, czy ryżem. A jeszcze bardziej podobają mi się ziemniaczane miseczki :)
OdpowiedzUsuńpysznie tu u Ciebie? propozycja podania bardzo mi się podoba :) uwielbiam zupy - krem, ja ostatnio pokusilam sie o zrobienie kremu z brokuła. zapraszam do mnie, ciekawa jestem zdania specjalistki :) pozdrawiam, Marty
OdpowiedzUsuńpieknie podana i bardzo pomysłowa zupa.
OdpowiedzUsuńNo nie mogę! Fantastycznie podana zupa! Na pewno wykorzystam ten patent u siebie!
OdpowiedzUsuńsposób podania mnie zaciekawił najbardziej.
OdpowiedzUsuńWow! Zrobię w przyszłym tygodniu :) Strasznie mi się spodobał pomysł podania :)
OdpowiedzUsuń