Kiedy zobaczyłam 3 dni temu ten przepis u Maggie, natychmiast postanowiłam go zrealizować. I przeczucie mnie nie myliło. Mięso wyszło wspaniałe, a sos...! Po prostu brak słów, by wyrazić jego aksamitność, delikatność, idealną harmonię aromatów. Dlatego nic więcej o nim nie napiszę. Musicie sobie zrobić i spróbować.
I nie marudźcie - jest to jedno z najprostszych, tak doskonałych włoskich dań.
I nie zrażajcie się zdjęciami; robiłam je zaraz po przygotowaniu, niestety o tej porze roku już w sztucznym świetle. Robiłam co mogłam, ale są jakie są. :) Mogę tylko zapewnić, że nawet idealne nie byłyby w stanie oddać niebiańskiego smaku kurczaka cacciatore.
Składniki:
- 400 g piersi kurczaka (ja miałam ze skórą, ale można wziąc bez)
- 4-6 ząbków czosnku
- duża garść świeżej bazylii
- 800 g pomidorów cherry z puszki (ja miałam swoje ze słoików, zwykłe pomidory w połówkach w zalewie z soku pomidorowego)
- 1 cebula
- 20 czarnych oliwek
- 4 łyżki serka mascarpone
- 6 łyżek oliwy z oliwek do smażenia
- sól, pieprz
- zioła prowansalskie, tymianek - niewiele lub wg uznania
1. Oczyszczoną i osuszoną pierś kurczaka pokroić na duże kawałki(podwójną dużą pierś pokroiłam na 6 kawałków), natrzeć lekko solą i pieprzem.
2. Na patelni rozgrzać 4 łyżki oliwy i podsmażyć na średnim ogniu na złoto pierś z każdej strony. Wyjąć na ręcznik papierowy, następnie ułożyć w naczyniu żaroodpornym.
3. Piekarnik rozgrzać do 180°C.
4. Cebulę posiekać, podsmażać na rozgrzanej oliwie razem z przeciśniętym przez praskę czosnkiem, żeby wszystko zmiękło. Wrzucić pomidory (bez soku), doprawić solą, pieprzem i ziołami, gotować, aż sos się zredukuje do konsystencji półpłynnej.
5. Sos połączyć z mascarpone, pokrojonymi na plastry oliwkami i połową bazylii. Zalać kurczaka i piec ok. 30-40 minut. Podawać z białym pieczywem, ryżem lub makaronem. Pyszności!
bardzo ładnie się prezentuje i z oliwkami zyskuje, prawda?
OdpowiedzUsuńWygląda mega smakowicie:) Muszę wypróbować ten przepis, po takich zachętach:)
OdpowiedzUsuńBosko wygląda to mięso:)
OdpowiedzUsuńczęsto mięso w sosie smakuje bajecznie a strasznie ciężko zrobić dobre zdjęcie bo sosy zwykle są niefotogeniczne - ale najważniejsze jest danie i jego smak, prawda? a skoro mówisz, że takie pyszne to zanotuję do wypróbowania :-)
OdpowiedzUsuńO rany!! Jak mi się podoba... i te oliwki w sosie... pyszności! mniaaammmm...
OdpowiedzUsuńBardzo sie ciesze, ze kurczak smakowal - i zgadzam sie, ten sos jest niebianski, moglabym go jesc lyzkami :)
OdpowiedzUsuńJa też go widziałam i się na niego szykuję:) ładne zdjęcia co to za program Kasiu ,podpowiesz?
OdpowiedzUsuń