Nie mogłam się jednak oprzeć, żeby nie wsadzić tej rybie czegoś do paszczy. I wcale nie ze względów smakowych. Wiedziałam oczywiście, że to ryba mięsożerna i drapieżnik, ale kiedy z ciekawości otworzyłam jej pysk to wcześniej w życiu bym nie pomyślała, że taki mały pstrąg ma takie wielkie, ostre zęby i wielki, szorstki język o rozmiarach języka średnio wyrośniętego kota! A jak nie wierzycie, to sami sprawdźcie, jak kupicie sobie pstrąga. Nasz był w dodatku calkiem nieduży, ważył niewiele ponad 300 g.
Cóż, krytycznie się przyglądam tym zdjęciom i muszę powiedzieć, że są straszne. To jednak zwłoki (to przez te oczy, które patrzyły z takim wyrzutem!), w dodatku upieczone. Ale bardzo były smaczne. :PPstrąg aromatyczny
Składniki:
1 pstrąg do 500g
sok z limonki
2 łyżki masła
sól, pieprz
3 łyżki chutneya kolendrowego
Skrapiamy w środku i z wierzchu sokiem z limonki i nacieramy chutneyem kolendrowym, również w środku i z wierzchu. Obsypujemy solą i pieprzem, do środka wkładamy masło. Zawijamy szczelnie w folię aluminiową, odstawiamy do zamarynowania na 1h.
Nagrzewamy piekarnik do 168-180°C. Folię nieco luzujemy, ale pozostawiamy zawiniętą tak, aby ewentualny sok wytworzony podczas pieczenia nie wypłynął, układamy pstrąga w folii na blaszce brzuchem do góry, w folii robimy 3-4 podłużne dziurki i wstawiamy na ok. 30 minut. Jemy z białym chlebkiem lub bagietką. ;)
P.S. Pstrąga przygotowywał Prezydent, foto i tekst - Prezydentowa. ;)
Kurcze, nigdy nie przygladalam sie paszczy pstraga :) A taka rybke zjadlabym z przyjemnoscia.
OdpowiedzUsuńWygląda bajecznie :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie lubię pstrąga, bo tutaj aż oczy jedzą :)
Domi - polubisz, jak tylko zrobisz wg mojego przepisu, zaręczam! :))))
OdpowiedzUsuńMaggie - koniecznie zajrzyj do paszczy pstrąga! :)))
Też nie miałam jeszcze okazji robić pstraga ale wierze że ma takie zęby,bo jak robiłam okonia to też byłam zdziwiona jak ma duzo i to ostrych zabków hihi ;D
OdpowiedzUsuńAle trafiłaś w mój gust !!!!! Uwielbiam tak przyrządzone rybki mmm :-)