Dziś odsłona pierwsza, czyli podstawa - marynowane oliwki i aioli.
Chętnie poznam też Wasze ulubione tapasy, jeśli macie takie, napiszcie! :)
Tapas - część I
Marynowane oliwki zielone
- 20-30 zielonych oliwek z zalewy solankowej, najlepiej hiszpańskich, ale mogą byś każde inne, także te nadziewane papryką lub są dobre, choć będą nieco inne w smaku
- 1 szalotka
- 1 płaska łyżeczka oregano
- łyżki oliwy z oliwek
Oliwki odsączamy kilka minut na papierowym ręczniku, przekładamy do płaskiej miseczki, najlepiej cazuelo. Szalotkę siekamy w kostkę, posypujemy równomiernie oliwki w miseczce, posypujemy oregano, polewamy oliwą, wstawiamy do lodówki na minimum 1 godzinę, a najlepiej na 2-3. Wyjmujemy bezpośrednio przed zjedzeniem.
Aioli - bardzo czosnkowy majonez
- 1 duże żółtko
- 3 ząbki czosnku
- 2 łyżki soku cytryny
- 1/2 płaskiej łyżeczki soli morskiej
- 250 ml bardzo delikatnej, łagodnej i dobrej jakościowo oliwy z oliwek, koniecznie z pierwszego tłoczenia, zamiast oliwy o intensywnym, dominującym smaku wolimy użyć oliwy z pestek winogron lub ostatecznie oleju rzepakowego
- duża szczypta czarnego pieprzu
UWAGA - wszystkie składniki powinny mieć temperaturę pokojową!
Czosnek i sól ucieramy w moździerzu na gładką masę, przekładamy do niedużej ceramicznej lub szklanej, wysokiej miski, dodajemy żółtko i ucieramy trzepaczką, żeby się dokładnie połączyło z masą czosnkową. Od tej chwili nie przestajemy ucierać, tak jak w przypadku majonezu.
Po chwili mieszania dodajemy sok z cytryny, łączymy do jednolitej masy i dopiero wtedy wlewamy stopniowo oliwę bardzo cienkim strumyczkiem. Tylko gdy każda poprzednio dodana porcja oliwy zostanie połączona z masą, dodajemy kolejną!
Ucieramy aż do wyczerpania oliwy, po tym czasie ucieramy jeszcze chwilę, wstawiamy gotowe aioli minimum na 1h do lodówki, najlepszy jest jednak na drugi dzień! :)
przyłączam się do grona wielbicieli tapas :)
OdpowiedzUsuńja również:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpodane jak w restauracji, apetycznie!
OdpowiedzUsuńEleganckie i smaczne, dziękuje ;)
OdpowiedzUsuń