To ciasto z połowy ilości ciasta na jagodzianki, które robiłam dziś z przepisu Myniolinki. Wystarczyło na 13 jagodzianek i blaszkę ciasta z truskawko-serowym obłożeniem. Robiłam z 500 g mąki. Rozwałkowałam na grubość ok. 1, 5 cm, wyłożyłam nim małą blachę ( o wymiarach 25-35cm) i odstawiłam do wyrośnięcia. Rosło wspaniale i szybko, polecam Wam ten przepis, jest idealny moim zdaniem.
Truskawki pokroiłam na połówki, wymieszałam z serkiem (2 łyżki twarożku śmietankowego i 2 łyżki mascarpone), cukrem waniliowym, dodałam 2 łyżki brązowego cukru, wymieszałam i wyłożyłam równomiernie na ciasto. Posypałam kruszonką Beaty, którą zrobiłam tak:
Kruszonka Beaty (podana w oryginale w gramach, ale tak było mi łatwiej i zmniejszyłam tylko proporcje):
50 g masła
10 łyżek mąki
4 łyżki cukru
3-4 krople aromatu waniliowego
Do masła wsypywałam mąkę, łączyłam rościerając w palcach, na ostatnie dwie łyżki mąki dodałam olejek waniliowy, roztarłam z resztą. Wspaniale się kruszyła, jeszcze przed pieczeniem, zresztą widać nawet na zdjęciu. ;) Dziękuję Beata. ;)
Ciasto wyszło idealne, niezbyt wysokie, z soczystym kwaskowym, truskawkowo-serowym środkiem, a kruszonka idealnie krucha, lekko słodka, wspaniale zwieńczyła ciasto. I nie mogło się przecież bez niej obejść, bo jak? Ciasto drożdżowe bez kruszonki to jak Prezydentowa bez Prezydenta. ;)
Ciasto zgłaszam do akcji:
Takim drozdzowym, domowym ciastom z owocami nigdy sie nie opre :)
OdpowiedzUsuńUWIELBIAM takie ciasta! :-) A Twoje wygląda naprawdę smakowicie :-)
OdpowiedzUsuńWidać że ciasto udane :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńto ja poproszę od razu 2 kawałki :)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie ciasta :-)