Czasem lubimy zjeść pizzę we włoskiej pizzerii, a jesteśmy już tak rozpasani, że chodzimy tylko do takich, które mają piec opalany drewnem. ;) Czasem lubię też zrobić w domu. Mam wieloletni, sprawdzony (od 1997 roku!) przepis wg przepisu tradycyjnego włoskiego ciasta - na pizzę nicejską. Wychodzi chrupiące, nie za grube i nie za cienkie i rozpływa się w ustach.
Przepis znajdziecie poniżej, a dodatki skomponujcie sami. ;) Smacznego!
Pizza Prezydentowej (ciasto podstawowe)
- 35o g mąki pszennej + do podsypywania
- 5-6 łyżek ciepłego mleka
- 10 g drożdży
- szczypta cukru
- 200 ml wody (dolewamy stopniowo, ilość zależy od wilgotności mąki)
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- płaska łyżeczka soli
Drożdże rozrabiamy z ciepłym mlekiem i cukrem, dodajemy trochę mąki, żeby uzyskać rozczyn o gęstości kwaśnej śmietany. Odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na ok. 30 minut.
Wyrośnięty rozczyn mieszamy z resztą składników, pamiętając o stopniowym dolewaniu wody. Wyrabiamy dokładnie, żeby ciasto było gładkie i bez grudek, aż przestanie przywierać do rąk i ścianek miski. Powinno być plastyczne, miękkie i elastyczne.
Rozciągamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Odstawiamy w ciepłe miejsce do ponownego wyrastania na kolejne pół godzinki.Smarujemy ciasto sosem pomidorowym, np. takim i kładziemy dowolne dodatki ( ja dałam cebulę pokrojoną w niezbyt cienkie krążki, małą paprykę czerwoną i zieloną pokrojone w paski, plasterki pikantnego salami, papryczkę jalapeno pokrojoną w cienkie plasterki i straty ser żółty edamski i cheddar).
Co ważne - nie należy przesadzić z ilością dodatków, żeby nie przeciążyć i nie przemoczyć ciasta. Jeśli dajemy pieczarki, to najlepiej lekko podsmażone, a świeże pomidory, najlepiej położyć już na ser, żeby szybko się zapiekły i nie przemoczyły ciasta.
Całość przyprawiłam dużą ilością oregano, bazylią, czarnym pieprzem i odrobiną majeranku. Piekłam w piekarniku nagrzanym do 190°C na dolnym poziomie ok. 20 minut.
Pyszne z sosem czosnkowym lub ketchupem i lampką czerwonego wina!
Ooo!! Pysznie wygląda! Też lubię zrobić w domu pizzę:) Twoją chce się zjeść natychmiast! Ślinka mi leci....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Asiek
Polecam Ci to pizzowe ciasto, Asiu! Oby Pafce i zuzi smakowało! :)
OdpowiedzUsuńale jak to się stało, że ja nie dostałam kawałeczka?! buuuuu! ja też chcę taką pizzę!
OdpowiedzUsuńPyziu, jeszcze na pewno będę robić. Dostaniesz wtedy pierwsza. ;)
OdpowiedzUsuńPizza wygląda rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńMmmm wygląda bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńKobieto nie masz litości! :) Ależ narobiłaś mi smaku tą pizzą!
OdpowiedzUsuńale pięknie zapowiadająca się uczta :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł na pizzę - podoba mi się spód.
OdpowiedzUsuńJeśli jesteś prawdziwym fanem pizzy, powinieneś pomyśleć o zainwestowaniu w piec opalany drewnem. Dobre restauracje przygotowują swoje popisowe pizze w takich piecach, dlatego są one takie pyszne.
OdpowiedzUsuń